Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niewygodna przegrana

Piotr Janas
Chrobry Głogów S.A.
Chrobry Głogów przegrał z Kluczborkiem

Nie leży głogowianom rywal z Kluczborka. MKS znów pozbawił Chrobrego punktów, wygrywając przed własną publicznością 3:2.

Niemiłą niespodziankę sprawili swoim kibicom piłkarze Chrobrego. „Pomarańczowo-czarni” przegrali z MKS-em w Kluczborku, choć mieli przewagę i przy lepszej skuteczności mogli pokusić się o zwycięstwo, na które byli skazywani, bo przecież zespół z Opolszczyzny zamyka ligową tabelę i jest najpoważniejszym kandydatem do spadku.

Gościom mocno we znaki dał się ich były piłkarz Dominik Kościelniak. Urodzony w Zakopanem skrzydłowy przeniósł się do MKS-u w lutym tego roku z Chrobrego, więc w tym spotkaniu miał wiele do udowodnienia. W 45 min wyłożył piłkę jak na tacy swojemu napastnikowi Sebastianowi Deji zaliczając asystę, a minutę po rozpoczęciu drugiej połowy sam pokonał Anatolija Gospodinova.

Porażka sprawiła, że goście nie wykorzystali okazji, by znacznie poprawić swoją pozycję w tabeli. MKS to jeden z najniewygodniejszych rywali dla głogowian w całej historii ich występów na zapleczu LOTTO Ekstraklasy. Chrobry nad wyraz często potykał się właśnie na tym przeciwniku.

- Czeka nas męska rozmowa i osobiście wyciągnę poważne konsekwencje wobec drużyny. Mogliśmy wyjechać stąd z trzema punktami i dużym komfortem przed kolejnymi spotkaniami, a do końca czeka nas walka o utrzymanie. Długo pracowaliśmy nad mentalnością piłkarzy i przez piętnaście minut wydawało się, że wszystko jest w porządku. Nigdy nie krytykuję zawodników publicznie, ale bramka spowodowała, że zespół pomyślał o meczu, który sam się wygra. W piłce cały czas trzeba być pokornym. Każdego rywala trzeba szanować. Na stojąco się nie wygra, a tak wyglądało od 15 do 45 minuty - powiedział po ostatnim gwizdku trener przyjezdnych Ireneusz Mamrot.

Czy owe męskie rozmowy przyniosą skutek? O tym przekonamy się już w piątek, 12 maja, kiedy to Chrobry zmierzy się z Olimpią Grudziądz. W spotkaniu tym będzie mógł wreszcie wystąpić Karol Danielak, który w ostatnim czasie zmagał się z kontuzją. Niestety, w meczu na pewno nie pojawi się Karol Hodowany, który ma problemy zdrowotne. Początek meczu na Wita Stwosza o godz. 19.

MKS KLUCZBORK - CHROBRY GŁOGÓW 3:2 (1:1)

BRAMKI: 0:1 Machaj B. 16, 1:1 Deja 45, 2:1 Kościelniak 46, 2:2 Sędziak 77, 3:2 Deja 89

MKS: Wnuk - Orłowicz, Gierak, Brodziński, Kościelniak (77 Essam), Skoczylas (58 Załęcki), Niziołek, Kubiak, Kojder (70 Kowalczyk), Nitkiewicz, Deja.

CHROBRY: Gospodinov - Ilków-Gołąb (7 Michalec), Wieteska, Michalski, Wawszczyk, Machaj B. (78 Gąsior), Pawlik (70 Wojciechowski), Bonecki, Szczepaniak, Machaj M., Sędziak.

ŻÓŁTE KARTKI: Niziołek, Skoczylas, Kowalczyk - Wawszczyk.

SĘDZIA: Paweł Malec (Łódź).

WIDZÓW: 400.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska