Wydaje się, że poruszający się autostradą A4 widzieli już wszystko. Jednak kierowcy dbają o to, by wciąż szokować. Tym razem w roli głównej wystąpiła 43-letnia kobieta prowadząca auto marki Renault. Ta historia wydarzyła się w ostatnia niedzielę.
Policjanci z drogówki w Brzegu otrzymali zgłoszenie, że na autostradzie A4 ma jechać "pod prąd” renault. Funkcjonariusze natychmiast pojechali na autostradę, na wskazaną w zgłoszeniu jezdnię w kierunku Katowic. Tam między zjazdem na Brzeg, a Opole zauważyli patrol autostradowy, który zatrzymał już samochód jadący w przeciwnym kierunku.
Przejechała A4 pod prąd aż 20 kilometrów
Za kierownicą renault siedziała 43-letnia kobieta. Tłumaczyła funkcjonariuszom, że przejechała właściwy zjazd. Wówczas postanowiła zawrócić i pasem awaryjnym dojechać do swojego zjazdu. W ten sposób przejechała aż 20 kilometrów!
Jak to możliwe, zastanowiłby się ktoś, kto nie zna dokładnego układu węzłów w tym miejscu autostrady. Już wyjaśniamy. Otóż:
- węzeł Brzeg - 191. kilometr autostrady A4
- węzeł Opole Zachód (dawna nazwą "Prądy") - 219. kilometr autostrady
- odległość między węzłami to aż 28 kilometrów!
Z tych wyliczeń wynika, że kobieta prowadząca renaulta wykazała się nie tylko skrajną niefrasobliwością, ale prawdopodobnie nie zadała sobie nawet trudu, by sprawdzić trasę w nawigacji! Skoro przegapiła węzeł Brzeg i po tym fakcie przejechała jeszcze (jadąc prawidłowo) ponad 20 kilometrów, oznacza to, że była zaledwie kilka kilometrów od węzła Opole Zachód, gdzie mogła legalnie "zawrócić", czyli w tym wypadku wjechać na przeciwną jezdnię i w prawidłowy sposób pokonać z powrotem dystans do węzła Brzeg. W tej sytuacji, zdecydowała się na zrobienie czegoś kompletnie nieracjonalnego. Najpierw musiała zawrócić na trzech pasach (w tym miejscu wszędzie jest pas trzeci pas, awaryjny) jezdni A4 w stronę Opole, co już było bardzo niebezpieczne, a następnie jechać pod prąd pasem awaryjnym aż do momentu zatrzymania przez służby...
Aż trudno w to uwierzyć! Tłumaczenie, że przegapiła zjazd... Owszem, przegapiła, ale zorientowała się o tym fakcie ponad 20 kilometrów dalej!
Prowadząca może mówić o wielkim szczęściu, że wciąż jest szczęśliwą posiadaczką prawa jazdy. Policjanci wymierzyli jej mandat 2000 zł i 15 punktów karnych.
Dla formalności, policjanci informujący w komunikacie o tym zdarzeniu, przypominają:
Na autostradzie obowiązuje bezwzględny zakaz zawracania. Jeśli już zdarzy się przegapić wyjazd z autostrady, należy kontynuować podróż do kolejnego zjazdu, gdzie będzie można dopiero po zjechaniu z autostrady ponownie na nią wjechać we właściwym kierunku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?