Pracuję w centrum, a do domu dojeżdżam najczęściej tramwajem linii 23 z pl. Jana Pawła II. I wczoraj spotkało mnie niemiłe zaskoczenie. Zamiast zwyczajowych 10 minut, bo mniej więcej z taką regularnością jeździły składy w kierunku al. Kromera. Okazało się, że zmienione zostały rozkłady jazdy na wakacyjne, więc postałam sobie w deszczu o 10 minut więcej.
Mam pytanie za 100 punktów: dlaczego wprowadzono wakacyjne rozkłady jazdy, skoro i tak 80 procent pasażerów komunikacji miejskiej jeździ dzień w dzień do pracy? Najwyraźniej urząd miejski lekceważy ich potrzeby i czas, każąc nam czekać dłużej. tylko w jednym tygodniu stracę co najmniej godzinę. I tak do września.
Nie pomaga mi stania fakt, że ostatnio jechałam tramwajem 23, który był skodą, a nie rozklekotanym starym składem. Czas przejazdu był taki sam, a wyczekać musiałam się dłużej.
Zachęcając wrocławian do pozostawienia aut na parkingach pod domami i przesiadki do komunikacji miejskiej powinno nam się zagwarantować możliwość dojechania do pracy czy domu w przyzwoitym czasie. Po co mam kwitnąć na przystanku? Bo uczniowie i studenci mają wakacje. To czysta kpina z podatników.
Mam jeszcze kilka propozycji do "usprawnienia" transportu w tym mieście:
1. Niech tramwaje jeżdżą jeszcze rzadziej, kiedy nasz prezydent ma urlop lub pojechał do innego miasta
2. Niech będzie jeszcze większa przerwa między komunikacją dzienną a autobusami nocnymi. Przecież "porządni, pracujący" wrocławianie nie szaleją nocami po pubach. Za to można winić jedynie studentów
3. Niech autobusy na obrzeżach miasta jeżdżą co 2 godziny. Wtedy na pewno wszyscy zdążą się przesiąść
4. Niech tramwaje i autobusy opuszczą przystanki przy szkołach czy uczelniach, skoro nie jeżdżą już nimi uczniowie czy studenci, a tylko dla nich najwyraźniej zostały on postawione. Zaoszczędzimy wówczas na czasie
5. Niech broń Boże w lecie nie włączają klimatyzacji, by przypadkiem mieszkańcy się nie przeziębili, ani nie przeżyli szoku wychodząc z tramwajów. Za to powinna być pobierana dodatkowa opłata - przecież za saunę się płaci
6. Bilety w lecie powinny zdrożeć o co najmniej 2 zł. Skoro zmienia się wakacyjny rozkład, bo nie ma "tak dużej liczby pasażerów", powinni oni zapłacić za puste miejsca w składach
7. Mniej bezpośrednich połączeń. Niech naród spędza czas na wolnym powietrzu, idąc pieszo lub czekając podczas przesiadki
Dziękuję ratuszu za tak wspaniały rozkład jazdy. Przesiadam się do auta. Do zobaczenia w korkach
Czy zgadzacie się z opinią naszej Czytelniczki? Zapraszamy do dyskusji!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
