Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niemiecki poeta Johann Wolfgang von Goethe znalazł wielką, choć nieszczęśliwą, miłość we Wrocławiu

Maciej Łagiewski
Portret poety pędzla Johanna Heinricha Wilhelma Tischbeina, zatytułowany Goethe in the Roman Campagna
Portret poety pędzla Johanna Heinricha Wilhelma Tischbeina, zatytułowany Goethe in the Roman Campagna Wikipedia
Historia, która wydarzyła się pod koniec XVIII wieku we Wrocławiu, to jeden z najmniej znanych fragmentów w biografii słynnego poety Johanna Wolfganga von Goethego. Poza osobami zaangażowanymi w tę opowieść, na uwagę zasługuje też miejsce, czyli pałac rodziny Wallenberg – Pachaly, będący świadkiem miłosnych uniesień Goethego. Dla portalu GazetaWroclawska.pl pisze o tym dr Maciej Łagiewski, dyrektor Muzeum Miejskiego Wrocławia

Pod koniec lipca 1790 roku Johann Wolfgang von Goethe wyruszył w podróż na Śląsk, miał wówczas nieco ponad 40 lat, cieszył się zasłużoną sławą i udanym życiem rodzinnym. Mimo iż miała to być jego pierwsza wizyta w śląskiej krainie, ulubionym celu wycieczek arystokratów i artystów, udawał się w nią niechętnie. Dopiero presja saksońskiego księcia Karola Augusta – towarzysza wyprawy, przekonały go do tej podróży. Będąc już na miejscu Goethe zachwycił się tutejszymi widokami: „Od początku miesiąca znajduję się teraz w tym dziesięciokrotnie interesującym kraju, przeszedłem już przez jego masywy góry i równiny, odkryłem, że tworzy on wyjątkowo piękną, rozsądną i zrozumiałą całość”.

Około połowy sierpnia poeta przyjechał do Wrocławia, gdzie początkowo zatrzymał się w zajeździe „Pod Czerwony Domem” przy obecnej ul. Ruskiej. Wieść o pobycie słynnego weimarczyka szybko rozeszła się po mieście, po kilku dnia do gościny w swoim mieszkaniu zaprosił go baron Caspar Friedrich von Schuckmann, wówczas królewski sędzia i radca finansowy dla Wrocławia.

Jako wysoki rangą urzędnik Schuckmann zajmował okazałe apartamenty w pałacu kontrolera podatkowego Gideona von Pachaly przy obecnej ul. Szajnochy. Imponująca fryderycjańska budowla wzniesiona przez architekta Carla Gottharda Langhansa liczyła wówczas zaledwie trzy lata, ale już zdążyła stać się jednym z najlepszych wrocławskich salonów.

Mieściła nie tylko mieszkanie rodziny właściciela, ale również założony przez niego bank. W pozostałych pokojach rezydowali królewscy urzędnicy. Właśnie w tym miejscy, prawdopodobnie podczas jednego z licznych spotkań towarzyskich, Goethe poznał piękną baronównę Henriettę Eleonorę von Lüttwitz.

„Od początku miesiąca znajduję się teraz w tym dziesięciokrotnie interesującym kraju, przeszedłem już przez jego masywy góry i równiny, odkryłem, że tworzy on wyjątkowo piękną, rozsądną i zrozumiałą całość”

Młoda arystokratka pochodziła ze starej śląskiej rodziny właścicieli ziemskich, którzy cieszyli się także zaufaniem króla. Henriette była 20 lat młodsza od poety, ale w ciągu kilku dni oczarowała go na tyle, że nie zważając na czekającą w Weimarze partnerkę i małe dziecko, postanowił oświadczyć się urodziwej wrocławiance, która przystała na propozycję. Scena ta prawdopodobnie rozegrała się w pałacu Wallenberg – Pachaly.

Pozostawało tylko zapytać ojca wybranki o zgodę. Ten najpierw wyłożył Goethemu historię rodziny poczynając od 1420 roku, a następnie poinformował go, że odpowiedź otrzyma za kilka dni na piśmie. Męczony niepewnością Goethe udał się w podróż do Krakowa. Do Wrocławia wrócił 10 września, aby odebrać smutną wiadomość – ojciec Henriette nie zgodził się na jej ślub z poetą, sława Goethego była dla niego niczym w porównaniu z brakiem arystokratycznego rodowodu.

Choć poeta nigdy nie wspomniał o swoim burzliwym i krótkim romansie, rozgoryczeniu dał zapewne wyraz w listach pisanych do przyjaciół gdzie Wrocław nazywał „hałaśliwym, brudnym i cuchnącym” oraz wyraził życzenie jak najszybszego opuszczenia stolicy Dolnego Śląska, mimo iż Henriette zapewniała go o swojej miłości.

Henriettę von Lüttwitz poślubiła wkrótce Friedricha von Schuckmanna, z którym przeżyła tylko 3 lata, zmarła w wieku zaledwie 29 lat. Natomiast przyjaźń miedzy Schuckmannem a Goethe trwała aż do śmierci poety w 1832 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska