Wziął w niej również udział biegły z zakresu balistyki. Wszystko po to, by przekonać się, czy w ciemności z odległości około 100 metrów myśliwy mógł rzeczywiście pomylić swoją żonę ze zwierzęciem.
- Na tym etapie śledztwa nie mamy żadnych wątpliwości, że był to nieszczęśliwy wypadek - mówi Iwona Uszpulewicz, prokurator rejonowy w Dzierżoniowie. Dodaje, że świadczą o tym zarówno zeznania myśliwego, dwóch innych osób, które były obok jego małżonki, kiedy padł strzał, jak i wnioski z eksperymentu procesowego w lesie.
- Podejrzany oddał strzał do nierozpoznanego celu. Nie powinien był tego zrobić, bo regulamin polowań tego zabrania. W efekcie zamiast dzika, zastrzelił kobietę. Dlatego usłyszał zarzut nieumyślonego spowodowania śmierci - wyjaśnia pani prokurator.
Jacek K. jeszcze dziś wróci do domu do Krakowa.
O sprawie czytaj więcej tutaj
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?