Filmik o tyle działa na wyobraźnię, że już w 2018 roku media w całej Polsce rozpisywały się o tym, że w Karkonoszach po 220 latach mogły pojawić się niedźwiedzie. Jeśli tak, byłaby to przyrodnicza sensacja. "Do obserwacji zwierząt miało dojść w sobotę 23 czerwca na szlaku w Sowiej Dolinie w Karkonoszach. Pracownicy Karkonoskiego Parku Narodowego nie wykluczają takiej możliwości, chociaż konkretnych dowodów na powrót niedźwiedzi w Karkonosze wciąż brak.
Powrót drapieżników w dolnośląskie góry byłby przyrodniczą sensacją i wielkim wydarzeniem, ponieważ niedźwiedzie żyły kiedyś w Sudetach, ale zostały wytępione w XIX wieku, a w Karkonoszach jeszcze wcześniej. Pracownicy KPN uznają doniesienia za niepotwierdzone i pracują nad ich potwierdzeniem bądź wykluczeniem" - czytamy na stronie naszesudety.pl
O spotkaniach turystów z niedźwiedziami w Karkonoszach donosiły też ogólnopolskie telewizje, jak choćby Polsat, a także rozgłośnie radiowe, jak choćby Radio Zet. Pisała prasa i portale internetowe. Czy tym razem udało się nagrać drapieżniki?
Filmik pokazujący niedźwiedzią rodzinę przedostającą się przez ruchliwą drogę obejrzeli m.in. w Karkonoskim Parku Narodowym. Artur Pałucki, specjalista ds. ochrony przyrody w KPN stanowczo jednak mówi, że niedźwiedzie nie zostały uchwycone na drodze do Szklarskiej Poręby.
- Widziałem ten film i na pewno nie jest to droga do Szklarskiej Poręby. Na pierwszy rzut oka to raczej Słowacja, ale też nie jestem tego pewien - zaznacza Artur Pałucki. Doniesienia z 2018 roku o powrocie niedźwiedzi w Karkonosze i wcześniejsze, jego zdaniem zdaniem są nieprawdziwe. Choć zaznacza, że nie niemożliwe.
- Mamy doniesienia o tym, że niedźwiedzie wędrują z Tatr. Ze Słowacji na Zachód. Możliwe jest, że przywędrują do nas, będzie to jednak trudne, bo natrafią na spore bariery choćby na Opolszczyźnie i po czeskiej stronie. Choć widywane są, jak na przykład przekraczają autostrady, więc nie jest to niemożliwe - zaznacza przyrodnik z Karkonoszy.
I dodaje, że niedźwiedzie mieszkały u nas przed laty, dopóki nie zostały wytępione przez człowieka. Dziś zagrożeniem jest da nich gęsta infrastruktura w środku lasu. - Ostatnio na przykład na drodze w Jakuszycach zginęły cztery jelenie potrącone przez tira. Co zresztą zostało zarejestrowane na filmie.
Nie wiadomo, co się stało z rysiami, o których rozpisywały się media w całej Polsce. Ich powrót w Karkonosze był sensacją przyrodniczą. Niestety, ślad po nich zaginął. - Z przykrością muszę stwierdzić, że od ponad pół roku, nie widziałem żadnego śladu rysia. To bardzo skryte zwierzęta, mieliśmy jednak filmiki i dowody na to, że są u nas. Teraz nie jestem już tego taki pewien. Gdyby na przykład taki ryś został choćby muśnięty na ruchliwej drodze przez auto, to kontuzjowany nie były w stanie polować... A zwierzęta giną ciągle na drodze do Piechowic, Szklarskiej Poręby, czy Jeleniej Góry - przyznaje Artur Pałucki.
Paweł Szrot ostro o "Zielonej Granicy"."To porównanie jest uprawnione"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?