Niebezpieczne oznakowanie na ul. Krzywoustego?

Sprawą zajął się reporter Bartosz Józefiak:

- Problem mają kierowcy jadący obok siebie od strony Psiego Pola. Dojeżdżając do wyjazdu z C.H. Korona kierowcy nagle dostają dodatkowy pas na środku jezdni. Jadący lewym pasem zamiast kontynuować jazdę przy lewej krawędzi jezdni, wjeżdżają nagle na nowy rozpoczynający się na środku pas. Myślą, że mają pierwszeństwo tylko dlatego, że pas wyrasta centralnie przed nimi. Nie zwracają uwagi na to, że tak naprawdę pierwszeństwo mają kierowcy z prawego pasa, chcący zająć ten pas. Robią tak nawet autobusy komunikacji miejskiej - dodaje Jan Kowalski.

Dodatkowy problem pojawia się przy wyjeździe z parkingu Korony. Według urzędników kierowcy wyjeżdżający lewym pasem powinni zajmować właśnie ten rozpoczynający się na środku, co powoduje w pewnym momencie zajmowanie trzech pasów ruchu jednocześnie, a to jest niedopuszczalne. - Konsultowałem tę kwestię z instruktorem nauki jazdy i powiedział, że mam rację. W tym miejscu powinna być poprowadzona linia krawędziowa, która poprowadzi kierowców na odpowiednia pasy i oczywiście nowy pas powinien rozpoczynać się przez przeciągnięcie linii krawędziowej od miejsca poszerzenia drogi do skrzyżowania – wyjaśnia nasz Czytelnik.

W tym newralgicznym miejscu pierwszeństwo mają auta jadące z prawej strony. Wynika to z przepisów ruchu drogowego. Zgodnie z prawem drogowym jadący prawym pasem kierowca zawsze ma pierwszeństwo przed autami jadącymi lewym pasem. To miejsce nie powinno więc sprawiać kierowcom kłopotu, bo przy wjeździe na nowy, środkowy pas mają kierowcy jadący po prawej.

Katarzyna Kasprzak z wydziału inżynierii miejskiej tłumaczy, że oznakowanie zostało wprowadzone po to, by czytelnie poprowadzić kierowców na odpowiednie pasy ruchu. - Naszym zdaniem jest to zrozumiałe. Nie mamy sygnałów, by dochodziło w tym miejscu do wypadków – mówi.

Wyjazd z parkingu oznakowany jest do linii jezdni. - Malowanie pasu rozdziału może pogorszyć sytuacje, bo zbyt dużo linii na jezdni jest mylące dla kierowców. Dołożenie dodatkowych pasów tylko pogorszy sytuację. Autobusy jadące na wprost dobrze włączają się do ruchu, tu również nie mieliśmy zastrzeżeń.

Ale urzędnicy zapewniają, że nie bagatelizują problemu. - Skoro pojawiły się znaki, że oznakowanie jest nieczytelne, zamierzamy to sprawdzić. Zapytamy o to oznakowanie policji i straży miejskiej podczas komisji bezpieczeństwa, w której biorą udział urzędnicy i mundurowi. Poprosimy policjantów o opinię na temat oznakowania w tym miejscu - wyjaśnia Katarzyna Kasprzak.