Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie żyje wrocławski biznesmen Mirosław Wróbel

Marcin Rybak
Był znany przede wszystkim jako właściciel autoryzowanego salonu Mercedesa
Był znany przede wszystkim jako właściciel autoryzowanego salonu Mercedesa fot. Paweł Relikowski
Nie żyje Mirosław Wróbel, wrocławski biznesmen, działacz Dolnośląskiej Izby Gospodarczej, sponsor, uczestnik wielu wrocławskich charytatywnych akcji. Był właścicielem firmy - autoryzowanego dealera Mercedesa. Zginął tragicznie w sobotę.

- Nie wierzę. Do tej pory nie wierzę. Przyszedłem rano do pracy i wciąż czekam, aż podjedzie jego auto - mówił nam wczoraj ze łzami w oczach Marek Cały, doradca serwisowy w firmie Mirosława Wróbla. Pracuje tu już 16 lat. Zaczynał na wrocławskich Maślicach, kiedy Wróbel prowadził jeszcze niewielki warsztat z autoryzowanym serwisem Mercedesa. - Wszyscy mieściliśmy się w jednym pomieszczeniu - wspomina Marek Cały.

Dziś firma Wróbla to cztery oddziały i przeszło 200 pracowników. W ubiegłym roku miała 165 mln złotych obrotów i 4,5 mln zł zysku netto.

Paweł Roesler pracuje tutaj już przeszło 10 lat. Jest szefem serwisu. - Dobry, ciepły szef. Czuliśmy się, jak członkowie jego rodziny - mówi. - Jak tylko mógł, przychodził do nas na warsztat. Czasem nawet, mimo że w garniturze, brał młotek w rękę i pokazywał blacharzom, jak pracować.

- Bardzo nam go będzie brakowało - mówi szef Dolnośląskiej Izby Gospodarczej, Zbigniew Sebastian. Mirosław Wróbel działał w sekcji motoryzacyjnej, która zrzesza dolnośląskie firmy tej branży. - Czuł, że samorząd gospodarczy jest silny siłą ludzi, którzy go tworzą. Nigdy nie odmawiał pomocy - mówi.
Jerzy Lipiński, znany wrocławski dealer Opla, wspomina, że z Mirosławem Wróblem znał się przeszło dwadzieścia lat. - W tym samym czasie zaczynaliśmy. Ja założyłem firmę motoryzacyjną, a on w 1989 roku na Maślicach warsztat blacharski - opowiada. - Wielki przyjaciel. Otwarty na życie, chętnie pomagający ludziom.

Był fanem sportu. Organizował we Wrocławiu rajdy samochodów ciężarowych. - Kiedy się dowiedział, że mam problemy, sam zgłosił się z ofertą, że będzie sponsorem - wspomina Maja Włoszczowska, wicemistrzyni olimpijska z Pekinu w kolarstwie górskim. - Bywał na zawodach, dopingował. Sam jeździł na rowerze. Świetny kibic - dodaje.

Był fanem sportu. Organizował we Wrocławiu rajdy samochodów ciężarowych.

- To dobry człowiek - podkreślają wszyscy nasi rozmówcy. Uczestniczył w wielu charytatywnych imprezach. Był członkiem zespołu Sygit Band. Występują w nim znani wrocławscy naukowcy i przedsiębiorcy. Grywają tylko dla przyjemności i wyłącznie podczas imprez charytatywnych. W lutym we wrocławskim teatrze Capitol uczestniczyli w koncercie na rzecz kliniki hematologii dziecięcej prof. Alicji Chybickiej. Mirosław Wróbel śpiewał wtedy szlagier z musicalu "Skrzypek na dachu".

Zginął na torach

Mirosław Wróbel zginął tragicznie w sobotę przed godziną 11.
Znany wrocławski biznesmen wpadł pod pociąg relacji Kostrzyn - Wrocław.
Do tragedii doszło niedaleko jego domu na odcinku Kuźniki - Pracze Odrzańskie. Prokuratura Rejonowa Wrocław-Fabryczna wszczęła śledztwo, które ma wyjaśnić przyczyny wypadku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Nie żyje wrocławski biznesmen Mirosław Wróbel - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska