Nie żyją trzy osoby ze szpitala przy Grabiszyńskiej - epicentrum koronawirusa we Wrocławiu

m
Nie żyje już troje zakażonych koronawirusem pacjentów szpitala płucnego przy ulicy Grabiszyńskiej we Wrocławiu - to epicentrum koronawirusa w mieście. Zakażonych jest 53 lekarzy, pielęgniarek, salowych i pacjentów szpitala. Jedną ze zmarłych kobiet kilka dni przed śmiercią szpital wypisał do domu. Działo się to, gdy wiadomo już było że w placówce szaleje koronawirus. Niedługo po opuszczeniu szpitala - jak dowiadujemy się nieoficjalnie - kobieta miała silne objawy zakażenia. Dopiero w szpitalu przy Koszarowej wykonano jej testy na koronawirusa. Niedługo potem zmarła.

A wszystko zaczęło się w poniedziałek od informacji, że były pacjent z Grabiszyńskiej trafił do szpitala zakaźnego przy Koszarowej z rozpoznaniem koronawirusa. Mężczyzna wyszedł ze szpitala przy Grabiszyńskiej 16 marca. Dziś podejrzewamy, że to nie on był źródłem zakażenia. Przy Grabiszyńskiej leczył się na zapalenie płuc.

Wtorek 24 marca

Po przebadaniu 51 osób ujawniono koronawirusa u 16 pielęgniarek i salowych oraz szóstki pacjentów. Zapadła decyzja o ewakuacji i dezynfekcji oddziału pulmonologicznego

Środa 25 marca

Lekarze, pielęgniarki oraz inni pracownicy szpitala masowo kontaktują się z redakcją portalu GazetaWroclawska.pl. Twierdzą, że obawiają się o swoje zdrowie. Zapada decyzja o przebadaniu prawie wszystkich pracowników i pacjentów szpitala. Zdecydowano, że przebadanych zostanie ponad 200 osób.

Czwartek 26 marca

Są wyniki pierwszych 40 testów. Efekt – zamknięcie OIOM-u . Zakażonym okazał się pacjent po operacji nowotworu. Ujawniono trzy przypadki zakażenia – dwójki pacjentów i pracownicy kuchni.

Piątek 27 marca

Do szpitala docierają wyniki kolejnych 120 testów. Połowy przed południem, połowy - wieczorem. Zarażonych okazuje się osiem osób. W tym czterech lekarzy. Jeden z nich operował niedawno mężczyznę zakażonego koronawirusem. W szpitalu ciągle jest 90 pacjentów. Kilkadziesiąt osób z personelu jest w izolacji lub kwarantannie.

Sobota 28 marca

Liczba zakażonych pracowników i pacjentów wzrosła do 41. Chorych jest kolejnych czterech lekarzy - torakochirurdzy, anestezjolog i pulmonolog, trzy pielęgniarki i jedna salowa. - Konieczne jest wstrzymanie oddziału torakochirurgii, ze względu na zakażenia potwierdzone zarówno u pacjentów oddziału oraz u torakochirurgów - mówi Michał Nowakowski, rzecznik marszałka Dolnego Śląska. Koronawirusa ma już 30 osób z załogi szpitala i 11 pacjentów.

Niedziela 29 marca

Szpital wstrzymuje przyjęcia pacjentów. Potwierdzono pięć nowych zakażeń w szpitalu przy ul. Grabiszyńskiej we Wrocławiu. Zakażenie dotyczy personelu medycznego: trzech pielęgniarek, salowej oraz lekarki. Chorych jest już 46 osób ze szpitala - 35 osób z personelu medycznego (w tym lekarze torakochirurdzy, anestezjolog i pulmonolog, pielęgniarki, salowe i laborantki) oraz 11 pacjentów. Kilkadziesiąt osób wciąż czeka tu na wyniki badań na obecność koronawirusa.

Poniedziałek 30 marca

Nie żyje 61-letni mężczyzna, który był leczony przy Grabiszyńskiej. Miał koronawirusa, ale lekarze poinformowali że przyczyną jego śmierci był rozległy nowotwór. Jest też trzech kolejnych chorych ze szpitala przy ul. Grabiszyńskiej - to dwójka pracowników szpitalnej kuchni oraz salowa. Łącznie zakażenie ujawniono już u 49 osób - 38 z personelu medycznego i 11 pacjentów. Przerwała pracę także szpitalna kuchnia. Pacjentom żywność będzie dostarczana przez zewnętrzną firmę cateringową.

Środa 1 kwietnia

Zakażone są już 53 osoby. Wśród nich 41 osób to personel medyczny: lekarze - torakochirurdzy, anestezjolog, pulmonolog, pielęgniarki, salowe, pracownicy szpitalnej kuchni oraz 12 pacjentów. - Przebadanych zostało ponad 550 osób z personelu medycznego oraz pacjentów szpitala - informuje Michał Nowakowski rzecznik marszałka Dolnego Śląska. Wczoraj przebadano 9 osób z personelu medycznego, przebywających na kwarantannie ponad tydzień. Z tej grupy 7 osób niezakażonych wraca do pracy, a 2 pielęgniarki z koronawirusem pozostają na kwarantannie. Uruchomienie przyjęć na oddziale onkologicznym z chemioterapią ma nastąpić 2 kwietnia. W szpitalu jest około 90 pacjentów. Nadal zamknięty jest oddział pulmonologii, który jest ewakuowany do izolatorium w Obornikach Śląskich, OIOM, torakochirurgia oraz przyszpitalne laboratorium.

Czwartek, 2 kwietnia

W szpitalu przy Koszarowej zmarła 70-letnia kobieta, którą kilka dni wcześniej wypisano do domu ze szpitala przy ulicy Grabiszyńskiej. Już wtedy było wiadomo, że w szpitalu tym chorują kolejni lekarze, pielęgniarki i pacjenci (obecnie to już ponad 50 osób). Na początku tygodnia w ciężkim stanie pogotowie przewiozło kobietę z domu do szpitala zakaźnego. Badania potwierdziły, że jest zakażona koronawirusem. Zmarła w czwartek. Ministerstwo zdrowia i wojewoda dolnośląski do dziś nie poinformowali o śmierci kobiety, a na nasze pytania w tej sprawie nie odpowiedzieli.

Sobota, 4 kwietnia

W szpitalu przy ulicy Koszarowej zmarł 73-letni pacjent leczony wcześniej przy Grabiszyńskiej.

Poniedziałek, 6 kwietnia

Przyczyną śmierci zmarłego w czwartek 61-latka nie był nowotwór, ale koronawirus - poinformowało ministerstwo zdrowia.

To ważne, zobacz

Nie przegap tych informacji

iPolitycznie - 300 milionów Putina by skorumpować Świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 24

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

N
Nika
5 kwietnia, 7:19, Bronislaw z Podlasia:

Ja sie zastanawiam czemu jak ktoś jest zarażony ,a do zarazenia doszlo w szpitalu to szpital go wypisuje na kwarantane domową zarazil się w szpitalu ma zarazac domowników?. W jaki sposób szpital ponosi konsekfencje ?

Rozumiem, że w jakis ponosi ??

Czy dzia to tak ludzie podatki placa a leczyć maja sie sami?

A jak umrze w domu to sam jest wojny bo zgodzil sie na "izolacje domowa"

7 kwietnia, 16:04, Nika:

Szpital wypisuje jeśli pacjent jest w dobrym stanie ogólnym. To że w teście wyszedł wynik dodatni nie oznacza że musi człowiek zajmować miejsce dla tych w ciężkim stanie. 80% ma przebieg łagodny bądź bezobjawowy. Jakby oni też siedzieli w szpitali to byłyby zajęte tylko przez pacjentów koronawirusowych, a musi być miejsce też dla innych chorych. Zresztą po Świętach i tak nie będzie miejsc dla innych pacjentów, bo epidemia epidemia, ale z rodziną trzeba osobiście się zobaczyć

A żeby nie zarazić rodziny jak się jest chorym to trzeba wcześniej mieć plan, gdzie można ten czas przesiedzieć. Albo przypuszczalnie zdrowa rodzina przeprowadza się na 2tyg do rodziców/rodzeństwa/dzieci. Ewentualnie w hotelu, w niektórych miastach są do tego też przeznaczone akademiki.

Fakt że wtedy ktoś z rodziny/MOPSu/ ochrony zdrowia/ sanepidu powinien sprawdzać telefonicznie stan zdrowia 2xdziennie. Wszystko w zależności od sytuacji chorego. W teorii sanepid dzwoni do ludzi na kwarantannie, ale jak to jest w rzeczywistości nie wiem, sądzę że też nie każdy tego pilnuje.

N
Nika
5 kwietnia, 7:19, Bronislaw z Podlasia:

Ja sie zastanawiam czemu jak ktoś jest zarażony ,a do zarazenia doszlo w szpitalu to szpital go wypisuje na kwarantane domową zarazil się w szpitalu ma zarazac domowników?. W jaki sposób szpital ponosi konsekfencje ?

Rozumiem, że w jakis ponosi ??

Czy dzia to tak ludzie podatki placa a leczyć maja sie sami?

A jak umrze w domu to sam jest wojny bo zgodzil sie na "izolacje domowa"

Szpital wypisuje jeśli pacjent jest w dobrym stanie ogólnym. To że w teście wyszedł wynik dodatni nie oznacza że musi człowiek zajmować miejsce dla tych w ciężkim stanie. 80% ma przebieg łagodny bądź bezobjawowy. Jakby oni też siedzieli w szpitali to byłyby zajęte tylko przez pacjentów koronawirusowych, a musi być miejsce też dla innych chorych. Zresztą po Świętach i tak nie będzie miejsc dla innych pacjentów, bo epidemia epidemia, ale z rodziną trzeba osobiście się zobaczyć

k
korona-świrus

Dlaczego rok temu nie pisaliście na pierwszej stronie gazety, że ...właśnie umarła np. 72 latka na grypę, a dzień wcześniej 81 latka na nowotwór, a jeszcze wcześniej 76latek też na grypę. Dlaczego codziennie nie informowaliście o śmierci ludzi, skoro rocznie umiera w Polsce około 410 000 ludzi?!!! Co z chorymi np. na raka, którzy obecnie mają czekać, aż minie korona-świrus? Czy będą wywiady i reportaże o osobach, których leczenie zostało wstrzymane i czekają na pewną śmierć?

N
NIEMCY KŁAMCY

Przestańcie szczuć polskojęzyczna gazeto należąca do Neue Passauer Presse ! Podano, że u zmarłej kobiety wykonano testy na koronowirusa a nie podano WYNIKU testu - czysta niemiecka manipulacja; jako przyczynę śmierci w Auschwitz Niemcy podawali Herzinfarkt .

G
Gość

Epicentrum jest Koszarowa

Grabiszyńska to zadupie

ludzi szkoda, ale nie kłamcie w tak błahych tematach

Centrum Wrocławia to teraz Karłowice

B
Bronislaw z Podlasia

Ja sie zastanawiam czemu jak ktoś jest zarażony ,a do zarazenia doszlo w szpitalu to szpital go wypisuje na kwarantane domową zarazil się w szpitalu ma zarazac domowników?. W jaki sposób szpital ponosi konsekfencje ?

Rozumiem, że w jakis ponosi ??

Czy dzia to tak ludzie podatki placa a leczyć maja sie sami?

A jak umrze w domu to sam jest wojny bo zgodzil sie na "izolacje domowa"

G
Gość

Zwracam honor i przepraszam za błąd, faktycznie byłem z matmy kiepski.,nie doczytałem i to ja ryplem babola w obliczeniach ,biję się w pierś

G
Gość

Kontynuując, serio macie gdzieś info,które wam wbijają do głowy nawet nie patrząc co publikują?

G
Gość

"A wszystko zaczęło się w poniedziałek od informacji, że były pacjent z Grabiszyńskiej trafił do szpitala zakaźnego przy Koszarowej z rozpoznaniem koronawirusa. Mężczyzna wyszedł ze szpitala przy Grabiszyńskiej 16 marca. Dziś podejrzewamy, że to nie on był źródłem zakażenia. Przy Grabiszyńskiej leczył się na zapalenie płuc."

Czyli że jak?Personel załapał koronę od człowieka, który był zdrowy? Serio?Ludzie, macie mózgi? Co z Wami się dzieje?Te wszystkie informacje to jedna wielka bzdura!To co wam wpływa do łbów z tv,radia,neta ,to sciema , nie potraficie przyswoić i przeanalizować prostych informacji.Dymają Was A Wy wszystko łykacie .Jak z takimi bezmózgami ten kraj ma się rozwijać, pod warunkiem,że przezyjecie tą całą fanaberię...

J
Jac.

Yyy,czy Wy drodzy Państwo przeczytaliście artykuł ze zrozumieniem A szczególnie jego dwie pierwsze części?

G
Gość
29 marca, 14:26, Gość:

I cusz z tego że siedzimy w domu! Nie łuć się i tak zachorujesz bo taki chirurk w szpitalu maseczki nie ma nawet??

Kto to jest "chirurk"?

D
Dziękuję Koronawirus

Koronawirus jest super! Same zalety widzę!: Wrocław stał się wolnym miastem od słoików i upadninców?Ceny paliwa też są ok?

M
MJ

Doliczcie jeszcze pacjentów którzy zostali wypisani do domu.

G
Gość

No idą na rekord. Pytanie czy uda im się zarazić 100 % personelu i pacjentów czy znajdziesie ktoś mądry i przerwie ten chocholi taniec.

D
Diagnosta laboratoryjny

Kim są laborantki? Co to za zawód? Redaktorek obraża swoją ignorancją wielu wykształconych ludzi. Wstyd GW.

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska
Dodaj ogłoszenie