Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie zmarnujmy tej szansy

Grażyna Szyszka
Rozmowa z Jarosławem Dudkowiakiem, starostą głogowskim

We wtorek, 10 stycznia, radni miejscy będą głosować uchwałę zakupu 40 procent udziałów Głogowskiego Szpitala Powiatowego. To będzie ważny dzień dla tej placówki.

Tak, bardzo ważny, przede wszystkim dla mieszkańców miasta i powiatu, którym należy się fachowa opieka medyczna, leczenie za pomocą nowoczesnego sprzętu i w dobrych warunkach. To wszystko już się dzieje, ale naprawdę duży skok w przyszłość jest możliwy właśnie dzięki porozumieniu powiatu z miastem i wspólnemu zarządzaniu szpitalem. Jesteśmy bardzo blisko wykonania milowego kroku w rozwój placówki. Warto podkreślić, że po przekształceniu w spółkę, szpital stał się finansowo stabilny, a pieniądze ze sprzedaży udziałów mają być przeznaczone na jego dynamiczny rozwój. Gotowy plan już czeka. Oprócz wielu niezbędnych inwestycji, zakłada on dokończenie budowy Oddziału Intensywnej Opieki Medycznej i unowocześnienie położnictwa. Zresztą każda złotówka ze sprzedaży udziałów, , a w sumie ma to być ponad 12 milionów złotych, będzie przeznaczona na inwestycje i modernizacje oddziałów.

Tuż przed świętami rada powiatu podjęła uchwałę w sprawie zbycia pakietu udziałów na rzecz miasta. Droga do jej podjęcia nie była łatwa.

To prawda. Na początku tej drogi podjęliśmy transparentną i uczciwą uchwałę o zbyciu pakietu udziałów dla zainteresowanych podmiotów. Przypomnę, że oprócz miasta, naszym szpitalem interesowały się dwa prywatne podmioty. Jednak radni klubu Jana Zubowskiego nie chcieli się z nią zgodzić i poprzez decyzję wojewody, uchwała została uchylona. Choć decyzją sądu administracyjnego właśnie nam przyznała rację, to jednak odstąpiliśmy od tej ścieżki zbycia i w maju przygotowaliśmy nowy projekt uchwały. Mówił on dokładnie to, czego życzyła sobie opozycja, czyli zbycie 40 procent udziałów na rzecz miasta i utworzenie szpitala powiatowo - miejskiego. Poprosiliśmy też radnych o składanie sugestii i propozycji w tej sprawie. Żadna nie wpłynęła, za to szczęśliwi radni opozycyjni mówili mediach o sukcesie. Podkreślali, że właśnie o to im chodziło.

Dawało to Panu podstawy, by sądzić, że proces zbycia udziałów zbliża się do finału?

Tak było. Jeszcze w listopadzie rada powiatu jednogłośnie przyjęła uchwałę o warunkach zbycia pakietu udziałów szpitalnej spółki. Jednak kilka dni później radni miejscy klubu Jana Zubowskiego storpedowali rodzące się w bólach ustalenia i zaproponowali własne rozwiązanie - zakup wszystkich akcji szpitala za symboliczną złotówkę. Nieco później znowu zmienili zdanie i oświadczyli, że miasto powinno kupić wszystkie akcje za kwotę, na którą wyceniono spółkę. Trudno więc nie odnieść wrażenia, że działania radnych klubu Jana Zubowskiego mają jeden cel - opóźnić lub zablokować cały proces. Tym samym wstrzymać pilne inwestycje i modernizację szpitala.


Los szpitala zależy teraz od radnych miejskich. Jan Zubowski zapowiedział, że będzie namawiać swoich partyjnych kolegów, by zagłosowali przeciwko propozycji powiatu. Mają w radzie większość i można przewidzieć wynik głosowania.

Mam nadzieję, że głos rozsądku zwycięży. Przecież nigdy wcześniej nie byliśmy tak blisko utworzenia powiatowo-miejskiego szpitala, który może się stać cenionym i liczącym się ośrodkiem medycznym. Czy to się powiedzie, czy też nie, to tą decyzję biorą na swoje barki radni klubu Jana Zubowskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska