Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie wszystkie śmieci są miasta. Tego w PSZOK-u nie oddasz

Marcin Walków
W PSZOK oddamy tylko 6 worków z liśćmi
W PSZOK oddamy tylko 6 worków z liśćmi Łukasz Kasprzak
Płacisz za odbiór śmieci? Nie szkodzi. Jeśli nie doczytasz regulaminu Punktów Selektywnego Zbierania Oodpadów Komunalnych, możesz ze śmieciami wrócić do domu.

Pan Józef skosił w ogródku trawę i zebrał liście, które spadły z drzew. Spakował je w 10 brązowych worków i zawiózł do PSZOK-a, czyli punktu selektywnego zbierania odpadów komunalnych. Okazało się, że worków ma za dużo. PSZOK przyjmie ich tylko 6. Cztery pan Józef musi zabrać ze sobą, przywieźć je następnego dnia albo poczekać na odbiór przez śmieciarkę.

Pan Andrzej do PSZOK-a zawiózł gruz z remontu domu. Odprawili go z kwitkiem, bo gruz był zmieszany z resztkami waty szklanej. Pracownik nie pożyczył mu łopaty, by ją oddzielił, bo to sprzęt służbowy. Wrócił z gruzem do domu.

Tzw. reforma śmieciowa sprawiła, że wszystkie odpady komunalne powstałe na terenie miasta lub gminy, są ich własnością. W teorii, bo nie wszystkie śmieci miasto przyjmie. – Kiedyś nie było segregacji, ale wszystkie śmieci, które nie nadawały się do kosza można było zawieźć na wysypisko, a teraz? Tylko zamieszanie – mówi pan Mariusz. Nazwiska podać nie chce, bo pracuje dla wrocławskiego magistratu.

Radny Mirosław Lach wystosował interpelację. Pyta, dlaczego miasto ogranicza ilość przyjmowanych w PSZOK-ach odpadów
zielonych. – Jaki jest sens takiej regulacji? Jedynym skutkiem może być, że zniechęceni utrudnieniami niektórzy mniej solidni właściciele posesji wyrzucą te liście, trawę i gałęzie do przydrożnych rowów lub na polanie miejskiej? – pisze Lach.

Bartosz Małysa, prezes odpowiedzialnej za odbiór odpadów miejskiej spółki Ekosystem odpowiada mu, że taki limit ma zapobiec temu, by firmy dowoziły do PSZOK-ów swoje śmieci na koszt mieszkańców, a ponadto, odpady zielone są odbierane bezpośrednio z terenu posesji - nie rzadziej niż co dwa tygodnie.

Zapytaliśmy w Ministerstwie Środowiska, czy miasto ma prawo odmówić przyjęcia w PSZOK-u od mieszkańca posegregowanych odpadów komunalnych. Okazuje się, że... tak. – W przypadku niektórych odpadów dopuszcza się ograniczenie ich ilości odbieranych z nieruchomości lub przyjmowanych przez PSZOK-i w zamian za pobieraną od właścicieli nieruchomości opłatę. W przypadku, gdy ograniczenia wprowadzone przez PSZOK utrudniają możliwość przekazywania odpadów przez mieszkańców, proponujemy zwrócić się do urzędu miasta, któy powinien przeprowadzić analizę pod kątem faktycznych potrzeb mieszkańców i ewentualnie zmodyfikować zapisy uchwały – piszą pracownicy resortu środowiska w interpretacji dla Gazety Wrocławskiej.

Radny Lach zapowiada, że wystąpi z takim wnioskiem. – Nasz system odbioru odpadów jest bardzo kosztowny, a jak widać, są w nim sprawy do poprawienia. Uważam, że te rozwiązania powinny służyć ludziom, a nie ich zniechęcać – mówi Mirosław Lach.

We Wrocławiu działają dwa PSZOK-i: przy ul. Michalczyka 9 i Janowskiej 51. Można w nich oddać papier i tekturę, tworzywa sztuczne, drewno, metale, opakowania ze szkła, zużyte opony, stary sprzęt elektryczny i elektroniczny, baterie i akumulatory, przeterminowane leki, oleje silnikowe, farby i kleje, środki ochrony roślin, odpady wielkogabarytowe i niewielkie ilości gruzu betonowego i ceglanego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska