Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie wiesz jak znaleźć miejsce parkingowe? Zostań niepełnosprawnym!

Bartosz Józefiak
Piotr Dąbrowski: zdrowi kierowcy zabierają mi miejsca parkingowe, śmiejąc mi się przy tym w twarz.  To we Wrocławiu smutna norma
Piotr Dąbrowski: zdrowi kierowcy zabierają mi miejsca parkingowe, śmiejąc mi się przy tym w twarz. To we Wrocławiu smutna norma fot. Janusz Wójtowicz
Koperta na jezdni to znak, że w tym miejscu parkują niepełnosprawni. Ale we Wrocławiu to teoria, bo zdrowi kierowcy masowo korzystają z kopert.

Sposobów na obejście przepisów jest kilka. Można korzystać z karty wystawionej na inną osobę lub wydrukować ją sobie samemu. Straż miejska jest bezradna. Auta, które za szybą mają kartę parkingową osoby niepełnosprawnej, mogą zatrzymywać się na miejscach oznaczonych kopertą. - Są one namalowane w takich miejscach, by niepełnosprawny mógł łatwo dostać się do kina, sklepu czy urzędu. Dla takiej osoby pokonanie kilkudziesięciu metrów to często duży wysiłek - tłumaczy Maria Feliks z wrocławskiego sejmiku osób niepełnosprawnych.

Wielu wrocławskich kierowców nie przejmuje się tym przepisem. Choć koperty to najdroższe miejsca parkingowe w mieście - za zostawienie tam samochodu bez uprawnień grozi mandat 1000 zł oraz odholowanie auta na parking straży miejskiej. W tym roku wrocławska straż odebrała 241 zgłoszeń o kierowcach bezprawnie parkujących na kopertach. Łącznie wystawiono 44 mandaty na kwotę 22 tys. zł, a 59 razy odholowano auto.

Ale te liczby nie oddają skali problemu. Bo dużo więcej osób zostawia auto na kopercie, a za szybą kładzie kartę wystawioną np. na babcię. Kierowca zawsze może powiedzieć strażnikowi, że właśnie przywiózł niepełnosprawnego krewnego.

Takie karty łatwo podrobić - wystarczy mieć kolorową drukarkę. Strażnicy widzą auto z wystawioną za szybą kartą, ale nie mogą sprawdzić, czy jest autentyczna. - Nawet jeśli strażnik zatrzyma kierowcę, który korzysta z cudzej karty, to nie ma on dostępu do bazy danych, gdzie mógłby sprawdzić, na kogo była ona wystawiona i czy w ogóle jest ważna - tłumaczy Sławomir Chełchowski z wrocławskiej straży miejskiej.

Piotr Dąbrowski z wrocławskiego sejmiku twierdzi, że oszustów nie brakuje. - Gdy widzę, jak np. młoda dziewczyna w szpilkach wysiada z auta i ustawia kartę osoby niepełnosprawnej za szybą, szlag mnie trafia - mówi. - Często zwracam młodym ludziom uwagę, ale rzadko kiedy są zakłopotani. Częściej śmieją mi się w twarz. Podrobione karty we Wrocławiu nie są rzadkością. - Wiele osób korzysta z kart osób zmarłych, bo one się nie przedawniają. Parkują na kopertach i wydaje im się, że są sprytni. A to zwykłe cwaniactwo - dodaje Maria Feliks.

Jest nadzieja na zmianę tej sytuacji. Sejm przygotował poprawkę - karty będą wystawiane tylko na 5 lat, a za odstąpienie ich innej osobie będzie grozić grzywna. Zaś ich podrobienie nie będzie już tak łatwe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska