Wszystko zaczęło się we wrześniu 2012 roku od sześciu osób, które biegały z psami. - Oni namówili mnie, jako biegacza, żebym przygotował ich do Biegu Sylwestrowego, ale nie poprzestali na tym - mówi Krzysztof Grochala, trener biegania. - Chcieliśmy to jakoś lepiej zorganizować, więc odezwaliśmy się do fundacji "Wychowanie przez Sport". Oni nam podpowiedzieli, jak to wszystko zorganizować i rozkręcić i w marcu 2013 roku przystąpiliśmy do akcji "Biegam, bo lubię" - kontynuuje.
Akcja "Biegam, bo lubię" skierowana jest przede wszystkim do ludzi, którzy chcą zacząć biegać oraz robić to poprawnie, a pod okiem trenera jest to możliwe. - Staram się im wpajać, że nie powinni ograniczać się wyłącznie do biegania. Bardzo ważna jest praca nad całym ciałem, wzmocnienie całego korpusu poprzez ćwiczenia ogólnorozwojowe - tłumaczy K. Grochala. - Ponadto nie należy biegać zbyt dużo. Można postawić sobie cel, na przykład ukończenie maratonu, ale gdy się go osiągnie, należy wrócić do spokojnego biegania - dodaje.
Treningi w grupie są urozmaicone. - To nie jest tak, że biegamy wyłącznie w kółko. Każdy trening staramy się robić inaczej. Ostatnio wbiegaliśmy na przykład na schody - opowiada K. Grochala. - Żeby nie było monotonii, każde zajęcia kończymy jakimiś zawodami - dopowiada.
Każdy, kto chciałby zacząć treningi z grupą, może przyjść w poniedziałki lub środy o godzinie 20. pod Miejski Ośrodek Kultury, gdzie, niezależnie od pogody, zbierają się biegacze. Można ich spotkać również na boisku przy LO 3.
- W soboty natomiast, współpracując z grupą "Sport Generacja", organizujemy treningi na stadionie, w których biorą udział również dzieci. Chcemy w ten sposób zachęcić najmłodszych do biegania i ogólnie aktywnego spędzania wolnego czasu. Ciężko było to rozkręcić, ale udało się i sporo dzieci bierze w tym udział - informuje K. Grochala.
Jedną z uczestniczek akcji jest pani Dominika. - W tygodniu biegam z grupą. W sobotę natomiast zabieram dziecko i przychodzimy na stadion na rodzinny trening. Chcę go zarazić sportem, żeby coś robił poza siedzeniem przed komputerem - opowiada.
Wielu biegaczy chwali treningi w grupie. - Zdaniem pani Ewy, Mistrzyni Głogowa w Crossie Straceńców, dzięki tym treningom można spotkać fantastycznych ludzi. - To jest najważniejsze. Ponadto, łatwiej jest się zmobilizować, gdy wokół są inne osoby - mówi.
Zauważa to także Paweł Królikowski, były zawodnik motocrossu, który biega w grupie. - Nawet teraz, gdy mam skręcone kolano, przychodzę tu, by chociaż spotkać się z tymi ludźmi - mówi.
Jak podkreśla pani Ewa, biega głównie po to, by się odstresować. Pani Dominika z kolei śmieje się, że zaczęła biegać z próżności. - Przede wszystkim chciałam schudnąć, a bieganie to najlepszy sposób, by to osiągnąć. Tak to wszystko się potoczyło, że w październiku przebiegłam już swój pierwszy półmaraton - mówi.
K. Grochala zwraca uwagę, iż bieganie kształtuje charakter. - Mamy tu dziewczynę, która na pierwszym treningu powiedziała, że została zmuszona do przyjścia i że nie będzie więcej biegać, a ostatnio dziękowała za to, że wzmocniliśmy jej charakter. Stwierdziła nawet, że bieganie pomogło jej zdać maturę - zdradza.
Jak zaznaczają uczestnicy treningów, bieganie uzależnia. - Nie potrafię wyobrazić sobie już życia bez biegania. Gdy na jednym z biegów złamałam nogę i byłam dwa tygodnie uziemiona w domu, wpadłam w niesamowity dół - wspomina pani Ewa.
Głogowscy biegacze zachęcają wszystkich, by przemogli się i dołączył do nich. - Bieganie jest lekarstwem na wszystko - puentują.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?