"Nie dokarmiajcie bezdomnych". To apel do lokatorów z Popowic. Kto jest autorem? Spółdzielnia: "To nie my".

Nie poinformowano nas jednak o zawiadomieniu organów ścigania w sprawie podrobionej rzekomo pieczątki spółdzielni. - Współpracujemy ze spółdzielniami mieszkaniowymi. Dajemy im wykazy miejsc, w których bezdomni mogą uzyskać pomoc – mówi Tomasz Neumann z wrocławskiego Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. - Ale z takim tekstem pierwszy raz się spotykam – dodaje. - Często dostajemy informacje ze spółdzielni o bezdomnych koczujących na klatkach schodowych. Nie raz są to wyeksmitowani lokatorzy. Zawsze staramy się pomóc,

- Szkoda, że w tym tekście nie ma apelu żeby lokatorzy pomogli bezdomnym dotrzeć do miejsc, w których otrzymają pomoc – posiłek, nocleg, możliwość umycia się czy nowe ubranie – mówi Erazm Humienny ze stowarzyszenia Ludzie Ludziom. Od lat zajmujący się we Wrocławiu bezdomnymi i potrzebującymi. - Akurat we Wrocławiu tego typu miejsc jest bardzo dużo. „Nie dokarmiajcie” - jakby chodziło o gołębie czy psy.

Nasz rozmówca przyznaje, że bezdomni na klatkach schodowych to rzeczywiście spory problem. To prawda, że mogą powodować poczucie zagrożenia. Ale – dodaje - lepiej by było gdyby autorzy tej odezwy napisali coś co uwrażliwiłoby ludzi. Owszem – nie wpuszczać do klatek schodowych. Ale nie tylko bezdomnych. W ogóle obcych ludzi. Nie dawać kodów. Ale przede wszystkim odesłać do miejsc, gdzie mogą uzyskać pomoc. A to już im zostawmy czy dadzą im kawę, herbatę czy coś do jedzenia.

Zarząd Spółdzielni Mieszkaniowej Popowice – w odpowiedzi na maila z pytaniami – zapewnił nas, że „Spółdzielnia  nie przekazywała żadnych ulotek, ogłoszeń, informacji  lokatorom odnośnie bezdomnych przybywających na klatkach schodowych budynków w zasobach Spółdzielni. Jednocześnie informuję, że nie posiadamy żadnej wiedzy na temat takich ulotek”.

Kiedy przesłaliśmy zdjęcie z treścią odezwy i pieczątkami spółdzielni zarząd „Popowic” odpisał: „Spółdzielnia nie identyfikuje się z przedstawioną ulotką, a tym bardziej z jej treścią. Na ulotce nie ma podpisów członków Zarządu Spółdzielni ani jej pracowników. Natomiast pieczątkę łatwo jest podrobić. Na tym uważamy sprawę za zakończoną”.