Abonament RTV: za co płacimy?
Atak na Jerzego Owsiaka i opozycję, także Donalda Tuska, w dniu śmierci prezydenta Pawła Adamowicza zbulwersował nawet prawicowych dziennikarzy i polityków. Pojawiły się „Wiadomościach” jątrzące, niepełne wypowiedzi dyrygenta Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy sugerujące, że zamachem nożownika w ogóle się nie przejął. Przywołano sprzed lat wypowiedzi ważnych polityków Platformy Obywatelskiej, jako przykłady mowy nienawiści. Nie wykorzystano żadnej wypowiedzi polityków PiS czy narodowców.
ZOBACZCIE TEŻ:
Nowy abonament RTV 2019. Opłaty obowiązkowe nie dla wszystkich
Po tym programie szef ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz napisał list do Jarosława Kaczyńskiego domagając się odwołania Jarosława Kurskiego z funkcji prezesa TVP. „Po raz kolejny, obecne kierownictwo telewizji publicznej uczyniło z Wiadomości maszynę do dzielenia Polaków, wzbudzania wzajemnej nienawiści, szczucia naszych Rodaków na polityczną opozycję” – napisał Kosiniak-Kamysz.
Z podobnym postulatem wystąpił Kukiz’15. Grzegorz Podżorny, członek Rady Mediów Narodowych z rekomendacji ruchu Pawła Kukiza napisał do przewodniczącego Rady Mediów Narodowych Krzysztofa Czabańskiego: „W związku z narastającą agresją w polskiej debacie publicznej i negatywną rolą telewizji publicznej w tym zakresie, składam wniosek o odwołanie panów Jacka Kurskiego i Macieja Staneckiego ze stanowisk członków zarządu TVP SA”.
Nowy abonament RTV: 17.01.2019. Zapłacisz przed terminem - dostaniesz dużą zniżkę
Abonament RTV 2019 PYTANIA i ODPOWIEDZI
Internet przypomniał sobie o napaściach TVP na samego prezydenta Pawła Adamowicza. W jesiennej kampanii wyborczej do samorządów Adamowicz był tak oczerniany w programach informacyjnych TVP, szczególnie w regionalnej TVP Gdańsk, że odmówił udziału w debacie w TVP3.
Paweł Adamowicz przedstawiony został także w serii kukiełek stworzonych przez Barbarę Pielę i prezentowanych w publicznej telewizji. Pokazany został jako kombinator i oszust ze stertą pieniędzy i zegarków. Kilka dni przez finałem WOŚP Barbara Piela pokazała takie same odrażające kukiełki Jerzego Owsiaka i Hanny Gronkiewicz-Waltz, sugerujące, że zebrane pieniądze pewnie trafią do nich.
– Plastelinowy świat stworzony przez Telewizję Polską i przez panią Barbarę Pielę to jest właśnie świat, który budzi tę nienawiść – mówił Owsiak w niedzielę wieczorem, gdy dotarła do niego wiadomość o ataku nożownika na prezydenta Gdańska.
Niemieckie media po tym zabójstwie także nie stroniły od krytyki mediów publicznych. Warszawski korespondent „Süddeutsche Zeitung” Florian Hassel napisał: „Zamach wywołał oburzenie również dlatego, że ton dyskusji w tak już spolaryzowanej polskiej polityce uległ silnemu zaostrzeniu przede wszystkim przez prawicowe ugrupowania i media, a także przez państwową telewizję”.
Oczekiwanie, że jakieś medium będzie idealnie obiektywne w czasach żywego konfliktu politycznego, kulturowe, cywilizacyjnego, jest nierealne. Ale można równoważyć poglądy i być bezstronnym. Czy to nie jest dobra pora, by zająć się podatkiem abonamentowym?
– To jest już najwyższy czas – mówi Krystyna Doktorowicz, dziekan Wydziału Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego: – Odkąd weszły w życie nowe media abonament nie przystaje do naszej rzeczywistości, do możliwości technologicznych i oczekiwań społecznych. Polacy zrozumieli, że chcą płacić tylko za te kanały, które oglądają, a dziś możliwości mają ogromne. Nie są skazani na media publiczne, często podporządkowane bieżącej polityce. Polacy nie chcą płacić abonamentu, bo mają świadomość, że za te pieniądze media publiczne uprawiają politykę.
Andrzej Sośnierz (Porozumienie Gowina) uważa, że państwowe media powinny być finansowane z budżetu państwa, bo i tak rząd do nich dopłaca.
Nie tak dawno Juliusz Braun z Rady Mediów Narodowych, (prezes zarządu Telewizji Polskiej w latach 2011–2015) mówił publicznie, że wpływy z abonamenty spadają z roku na rok. Telewizja publiczna coraz bardziej jest uzależniona od rządu nie tylko politycznie, ale także finansowo.
Jeśli abonament radiowy i telewizyjny zapłaciło w 2018 roku 6 proc. gospodarstw domowych, a jest ich w Polsce 13,5 mln, to ci, co go płacą. mają poczucie niesprawiedliwości.
Gdy ktoś odbiornik zarejestrował i nie płaci, to nalicza mu się abonament pięć lat wstecz, jak zaległość podatkową. I do drzwi puka komornik. Trzeba o tym pamiętać. W 2018 roku abonament radiowy i telewizyjny zapłacił co czwarty Polak, który ma odbiornik zarejestrowany na poczcie.
Jeśli ktoś telewizora nie zarejestrował, a większość Polaków nie zarejestrowała, to nie płaci i nie ma jak wyegzekwować od niego pieniędzy.
Gdyby media publiczne znalazły się na garnuszku państwa, wtedy solidarnie płaciliby za nie wszyscy podatnicy. Bolałoby mniej, bo nie trzeba byłoby wyciągać pieniędzy z własnej kieszeni.
Najsprawiedliwiej byłoby wtedy, gdyby za media publiczne płacili ci telewidzowie, którzy je chcą oglądać.
Wojciech Król (PO) z sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu mówi, że nie toczy się żadna debata na temat abonamentu, choć powinna, bo problem sam się nie rozwiąże.
– PiS się zorientował, że Polacy nie chcą płacić abonamentu, więc woli nie szukać sobie nowych wrogów i w tej sprawie na razie milczy, zwłaszcza w latach wyborczych – dodaje poseł Król.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
TYDZIEŃ Magazyn reporterów DZ
Finał akcji DZ "Wybierz sobie Mikołaja"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
