Miejsca parkingowe należą tam do Spółdzielni Mieszkaniowej Osada, która już przy wjeździe na osiedle jasno sygnalizuje, że postój jest przeznaczony wyłącznie dla mieszkańców pobliskich bloków.
Na przyjezdnych ta informacja nie robi wrażenia. Wciąż parkują gdzie popadnie, także łamiąc przepisy ruchu drogowego. Konsekwencji nie ponosili, bo nikt nie interesował się zaistniałą w tym miejscu sytuacją.
W końcu zarządcy osiedla zdecydowali o założeniu blokad, do których dostęp mieli mieszkańcy SM Osada. Problem został rozwiązany. Ale tylko na chwilę. Kierowcy zaczęli bowiem parkować na skrzyżowaniach, co - w myśl przepisów kodeksu drogowego - jest złamaniem prawa.
- Wychodząc naprzeciw mieszkańcom poprosiliśmy zarządcę drogi o zamontowanie znaków przypominających o zakazie parkowania na skrzyżowaniach. Niestety, bez skutku. Z problemem borykamy się codziennie. Wielokrotnie zgłaszaliśmy służbom, by zajęły się tą sprawą - mówią nam ludzie ze Spółdzielni Mieszkaniowej Osada.
Dlaczego nikt nie interesuje się parkującymi na skrzyżowaniach autami? Waldemar Forysiak, rzecznik Straży Miejskiej we Wrocławiu, o sprawie dowiedział się od nas. Zapowiedział, że strażnicy sprawdzą, czy na Himalajskiej i w okolicznych uliczkach kierowcy łamią przepisy. Jeśli tak - to posypią się mandaty.
- Na pewno tam pojedziemy i sprawdzimy, co się dzieje - zapowiedział Forysiak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?