Nie będzie mandatów za lampkę szampana na ulicy, ale za butelkę wódki – już tak

- Przed nami noc sylwestrowa, będą więc sytuacje, gdy na świeżym powietrzu będziemy chcieli wznieść lampkę szampana i uczcić nadchodzący nowy rok - mówi st. asp. Paweł Petrykowski, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. Przestrzega jednak, że okoliczności tradycyjnego toastu, a spożywanie alkoholu to dwie różne sprawy.

ZOBACZ KONIECZNIE: Wrocław: Wybierasz się na Sylwestra na Rynku? Przeczytaj koniecznie

Symboliczna lampka szampana o północy jest dochowaniem tradycji. Picie wódki lub piwa w miejscu publicznym, szczególnie gdy towarzyszy im agresja, głośne zachowanie i wandalizm, to już chuligaństwo. - A na to zgody policjantów nie może być – dodaje Petrykowski.

Przepisy zabraniają spożywania alkoholu w miejscach publicznych. Dobrym miejscem na sylwestrową imprezę nie będzie więc ulica, plac zabaw, park, ani tramwaj. Alkoholu nie można również wnieść na koncert sylwestrowy na Rynku.

We Wrocławiu stały zakaz obowiązuje na obszarze parków miejskich i na obszarze ograniczonym ulicami: Reymonta, Pomorską, Dubois, Jagiełły, Podwale, Piłsudskiego, Zielińskiego, nasypem kolejowym, Pułaskiego, Mazowiecką, Placem Grunwaldzkim, wraz z tymi ulicami i placami i zamykającym ten obszar od północy Kanałem Miejskim.

Za złamanie zakazu spożywania alkoholu w miejscach publicznych grozi mandat w wysokości do 100 zł.

CZYTAJ TAKŻE: Wrocław: Sylwester na Rynku (DOJAZD, MAPA, ORGANIZACJA RUCHU)