Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie będzie już można bić dzieci

Małgorzata Moczulska
Rzecznik ma pracować, a nie być bohaterem pierwszych stron kolorowych gazet
Rzecznik ma pracować, a nie być bohaterem pierwszych stron kolorowych gazet Fot. Paweł Relikowski
Z Markiem Michalakiem, pochodzącym ze Świdnicy rzecznikiem praw dziecka, o mijających właśnie dwóch latach jego kadencji rozmawia Małgorzata Moczulska

Dwa lata temu został Pan powołany na stanowisko rzecznika praw dziecka. Jedno trzeba przyznać: ani razu nie mówiło się o Panu w kontekście jakiegoś skandalu czy niefortunnej wypowiedzi.
To chyba dobrze? Rzecznik ma pracować na rzecz dzieci, a nie być bohaterem pierwszych stron gazet. Proszę jednak zauważyć, że wiele moich inicjatyw było nagłaśnianych, co mnie cieszy. Udało mi się również pomóc wielu dzieciom. Nagłośnienie ich problemu sprawiło, że różne instytucje znalazły rozwiązanie.

Co uważa Pan za swój największy dotychczasowy sukces?
To, że od 1 sierpnia w Polsce będzie obowiązywał prawny zakaz bicia dzieci. To wielka zmiana w naszym systemie prawnym, dzięki której dołączymy do gro-na europejskich państw od lat taki przepis posiadających.

To jednak tylko przepis, bez konsekwencji karnych dla tych, którzy będą go łamać.
Tak. Za klapsa nikt nikogo do więzienia nie zamknie. Dlatego wciąż powtarzam, że teraz przed nami zadanie jeszcze trudniejsze, na wiele, wiele lat. Musimy ten zakaz wprowadzić do polskiej mentalności, tak by dla każdego dorosłego było naturalne, że dzieci bić nie wolno.

Czy uruchomiony zaraz na początku Pana kadencji Dziecięcy Telefon Zaufania spełnił swoją rolę?

Niech odpowiedzią będą liczby. Do tej pory pod jego numer zadzwoniono 73 tysiące razy. I, co ważne, dzwoniono w różnych sprawach. Jest on bowiem przeznaczony dla każdego młodego człowieka, który nie radzi sobie z problemami w szkole lub domu, jest ofiarą przemocy lub potrzebuje wsparcia bądź zwyczajnej rozmowy. Dyżurują przy nim psycholodzy, pedagodzy oraz prawnicy.

Czy dzieciom za Pana kadencji żyje się w Polsce lepiej?
Bardzo bym chciał, by żyło im się lepiej i dlatego tak walczę o prawo, które będzie im gwarantowało ochronę. Między innymi po to została przyjęta nowelizacja ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. Od samego początku byłem gorącym zwolennikiem tych przepisów, bo chronią one ofiarę, a nie - jak dotąd - sprawcę. Ta ustawa zabezpiecza też sytuację dziecka w przypadku bezpośredniego zagrożenia życia poprzez umieszczenie go u najbliższej rodziny, a dopiero w przypadku jej braku - w rodzinie zastępczej lub placówce opiekuńczo-wychowawczej.

Na koniec pytanie prywatne. Nie tęskni Pan za rodzinną Świdnicą?
Tęsknię i kiedy tylko mogę, przyjeżdżam do tego miasta. Tu poza wieloma sentymentami, rodziną i przyjaciółmi, jest jedna rzecz - czas płynie wolniej i można naprawdę odpocząć. Wciąż też wspieram wiele lokalnych inicjatyw i nie odmawiam dzieciom, kiedy zapraszają mnie na spotkanie czy uroczystość na przykład swojej szkoły.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska