Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Negocjacje ratowników medycznych z dyrekcją szpitala przy Weigla bez przełomu. Chcą odejść z pracy

Andrzej Zwoliński
03.04.2018. zielona gora sor szpitalny oddzial ratunkowy bezpieczne serce aed mapa defibrylatorow defibrylator zdrowie medycyna ratownictwo medyczne ratownik medycznyfot. mariusz kapala / gazeta lubuska / polska press
03.04.2018. zielona gora sor szpitalny oddzial ratunkowy bezpieczne serce aed mapa defibrylatorow defibrylator zdrowie medycyna ratownictwo medyczne ratownik medycznyfot. mariusz kapala / gazeta lubuska / polska press Fot. Mariusz Kapala / Gazeta Lubuska
Medycy po rozmowie z wojewodą nie odpuszczają. Domagają się zwiększenia ryczałtów za pracę ekip pogotowia ratunkowego, a także wypłaty zaległych dodatków.

O sporze o wycenę pracy ekip pogotowia, a także konflikcie płacowym między ratownikami medycznymi, a dyrekcją 4 Wojskowego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu, medycy rozmawiali z wojewodą dolnośląskim Pawłem Hreniakiem. Po ostatniej zmianie systemu ratownictwa i upaństwowieniu go, medycy najgłośniej skarżą się na obniżenie stawek za dobowe dyżury karetek pogotowia, przez co oni – jak argumentują - nie mogą liczyć na podwyżki. Narodowy Fundusz Zdrowia co prawda chwali się rosnącymi nakładami na ratownictwo medyczne. Na izby przyjęć oraz Szpitalne Oddziały Ratunkowe - SOR-y w naszym regionie w ciągu mijającej dekady nakłady wzrosły o 240 procent z 52 mln złotych w 2019 roku do ponad 152 mln w tym roku. Diabeł tkwi jednak w szczegółach czyli w ryczałtach płaconych za utrzymywanie zespołów czyli karetek z ich obsadami. Teraz stawki wahają się od 1500 do maksymalnie 4083 złotych zależnie od rodzaju zespołu. Od kwietnia ryczałt będzie się wahał od 1578 do 3950 złotych. Tak więc te najwyższe, przeznaczane dla specjalistycznych zespołów, zostały obcięte o ponad 130 złotych.

- Trudno mówić o jakichkolwiek wymiernych efektach tych rozmów, dobrze, że wreszcie udało nam się spotkać - relacjonuje nam, pragnący zachować anonimowość wrocławski ratownik. Wojewoda przyznał racje ratownikom, że konieczne jest zwiększenie nakładów na ratownictwo medyczne, ale jednocześnie ratownicy usłyszeli, że takie decyzje nie leżą jego kompetencjach, a po stronie rządu i następnie Narodowego Funduszu Zdrowia.

Paraliż jednego z największych szpitali na Dolnym Śląsku wciąż wisi w powietrzu

Spór ratowników medycznych z dyrekcją w 4 Wojskowym Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu nadal nie został zażegnany – mówią nam ratownicy medyczni. W marcu medycy tamtejszego Szpitalnego Oddziału Ratunkowego rzucili na biurko swojego szefa wypowiedzenia. Mają dość szczególnie niewypłacania należnych im dodatków, a także fatalnych warunków. Z pracy chce odejść ponad połowa pracowników tamtejszego SOR-u - w sumie 25 osób. Jako główną przyczynę rozwiązania umów o pracę, protestujący podają niewypłacanie dodatków dla ratowników medycznych.

Dotychczasowe rozmowy z dyrekcją jak na razie ugrzęzły – powiedział nam jeden z ratowników. - Nasi szefowie co prawda obiecali nam wypłacanie dodatków, które zagwarantował resort zdrowia, czyli około 700 złotych na rękę miesięcznie. Niestety wciąż nie wiadomo, co z zapłatą zaległych dodatków, których nam nie zapłacono od 2017 roku – opowiada. Średnia wysokość zaległości w przypadku jednego ratownika to 10 tysięcy złotych. Na początku powiedziano nam byśmy poczekali do końca kontroli jaką w szpitalu rozpoczęła Państwowa Inspekcja Pracy. Miała się zakończyć do kwietnia, jednak jak nas ostatnio poinformowano, praca kontrolerów przedłuży się nawet do końca maja. Powód jaki nam podano – to konieczność przygotowania ekspertyz prawnych – opowiada rozgoryczony ratownik.

Strajkować nie mogą, ale mają inne sposoby

Nam nie wolno strajkować, ale nawet bez tego grozi nam paraliż systemu ratownictwa medycznego – zapowiadają ratownicy. Jak mówią, przecież policjantom też nie wolno strajkować, a psia grypa okazała się bardzo skuteczna w negocjowaniu podwyżek. Na początek wystarczy, że zrezygnują z dodatkowych dyżurów czy nadgodzin, samo to drastycznie wydłuży czas oczekiwania na karetki. - Nie chcielibyśmy porzucać naszych pacjentów, ale jak na razie nie zamierzamy zmieniać decyzji i cofać odwołań – mówi nam ratownik ze szpitala przy Weigla. Wciąż czekamy na kolejne propozycje ze strony dyrekcji – dodaje.

Kolejki dla pacjentów SOR-ów panaceum na brak pieniędzy?

Rząd przyjął projekt ustawy, która między innymi reguluje pracę SOR-ów. Od jesieni we wszystkich Szpitalnych Oddziałach Ratunkowych ma zacząć działać system triage. Jak argumentuje resort zdrowia, ma on pomóc w porządkowaniu pracy, a pacjenci zgłaszający się na oddział będą otrzymywali opaskę, która określać będzie ich stan, a także wyznaczać czas, jaki spędzą w kolejce.

Ustawa wprowadza też ostre i tępe dyżury. Szpital pełniący tzw. ostry dyżur będzie miał zwiększoną liczbę personelu. Na tępym dyżurze obsada będzie mniejsza co oznacza, że jeśli pacjent trafi na taki dyżur, to może czekać dłużej. Jak przekonuje resort, pomoże to w wygospodarowaniu oszczędności i dofinansowaniu ratowników medycznych.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska