Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nauczyciele zaczną rok szkolny od strajku. Liczą na rodziców

Malwina Gadawa
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Grzegorz Dembinski, Polska Press
Nauczyciele znów będą strajkować. Mirosława Chodubska, prezes dolnośląskiego Związku Nauczycielstwa Polskiego, opowiada, jakie obawy towarzyszą nauczycielom.

Związek Nauczycielstwa Polskiego nie składa broni i zapowiada 4 września protest. Na czym będzie on polegał?

Organizujemy manifestację w Warszawie, pod gmachem Ministerstwa Edukacji Narodowej. Współorganizatorem pikiety jest koalicja „Nie dla chaosu w szkole”. Dolny Śląsk reprezentować będzie grupa działaczy, którzy nie mają w tym dniu zajęć oraz nauczyciele, którzy stracili pracę w wyniku wprowadzania reformy. Spodziewamy się, że w manifestacji wezmą także udział niezadowoleni z reformy rodzice.

ZNP alarmował, że nawet pół tysiąca nauczycieli z Dolnego Śląska może stracić pracę przez reformę edukacji. Czy jest znana już ostateczna liczba nauczycieli z naszego regionu, którzy stracą pracę?

Jeszcze nie znamy ostatecznej liczby nauczycieli, którzy stracili pracę. Dyrektorzy szkół po zakończeniu rekrutacji sporządzą aneksy do arkuszy organizacyjnych. Po 4 września poznamy faktyczną liczbę zwolnień i ograniczeń w zatrudnieniu.

W MARCU 2017 ROKU do ogólnopolskiego strajku nauczycieli przystąpiło ok. 40 proc. szkół i przedszkoli. Najwięcej pracowników wzięło udział w strajku w województwach: śląskim, mazowieckim, wielkopolskim i łódzkim. - Domagamy się zwiększenia się nakładów na edukację, bezpieczeństwa zawodowego dla nauczycieli i pracowników oświaty. Polska szkoła jest dobrą szkołą, pełną sukcesów, docenianą na arenie międzynarodowej - mówił Sławomir Broniarz, prezes ZNP. Poinformował również, że protestem nauczycieli interesowała się policja. Jego zdaniem miało to na celu zastraszenie środowiska protestujących.

Strajkowały szkoły i przedszkola we wszystkich 16 województwach, w większości w godzinach 7.30-15.30. Protest polegał na zbiorowym powstrzymaniu się pracowników oświaty od wykonywania pracy. Dyrektorzy szkół zapewnili opiekę tym dzieciom, które ze względu na obowiązki rodziców nie mogły zostać w domu

Minister edukacji narodowej zapewnia, że szkoły i samorządy są przygotowane do reformy edukacji. Czy podobnie myślą nauczyciele?

Nauczyciele przygotowują inaugurację roku szkolnego, ale nie wszędzie skończyły się remonty, które mają dostosować budynki do wymogów reformy edukacji. 18 sierpnia skończyły się konsultacje w sprawie podstaw programowych - potrzebne będą nowe podręczniki, pomoce dydaktyczne. Na wszystko potrzeba dużo środków finansowych. Samorządy z dochodów własnych nie udźwigną skutków wprowadzania reformy. Słowne zapewnienia o gotowości, stale uśmiechniętej i zadowolonej z siebie, pani minister Anny Zalewskiej, nie napełnią samorządowej kasy. Nauczyciele przyjdą na pierwsze spotkanie z uczniami 4 września i będą sobie radzić przez kolejne dni i miesiące, żeby wyjść z chaosu, który zgotowało nam ministerstwo edukacji. Bo zawód nauczyciela to misja, to dbałość o dobro ucznia i wychowanka. Nauczyciel musi sobie poradzić.

Czego najbardziej obawia się Związek Nauczycielstwa Polskiego? Jaka szkoła przywita uczniów?

ZNP boi się chaosu związanego ze sprawami pracowniczymi, dostosowaniem bazy do poszczególnych etapów nauczania czy wprowadzeniem nowych podstaw programowych i nowego kanonu lektur.

4 września uczniów przywitać powinna szkoła radosna, bezpieczna, dająca gwarancję nauczania mądrego, kreatywnego, na miarę możliwości XXI wieku.

Rozmawiała: Malwina Gadawa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska