Czy urzędnicy odpowiedzialni za ochronę przyrody drwią z wrocławian? Można odnieść takie wrażenie, bo od ponad dwóch lat wmawiają nam, że bronią cennego przyrodniczo terenu Natura 2000, choć w rzeczywistości jest tam wielki śmietnik!
Natura 2000 to wspólna nazwa dla obszarów, gdzie żyją zagrożone wyginięciem zwierzęta lub rosną niepospolite rośliny. Te obszary utworzono pod okiem Komisji Europejskiej. To największe dobro, które trzeba chronić. Dlatego mamy problem z budową obwodnicy Leśnicy, która w jednym miejscu, na odcinku kilkuset metrów, ma przeciąć teren Natura 2000 "Łęgi nad Bystrzycą".
Sprawą zajmuje się kilka urzędów, dokumenty opisujące przewidywane oddziaływanie drogi na środowisko ważą kilka kilogramów. A jak ten teren wygląda? Nad samą rzeką Bystrzycą (okolice mostu Ratyńskiego i ul. Chodkiewicza) zamiast cudów przyrody, znaleźliśmy wysypisko śmieci. Przy rzece ludzie wyrzucają gruz z remontów, stary sprzęt AGD. Jest tu magazyn części samochodowych: zderzaki, reflektory, opony. Nie brakuje 5-litrowych butli, z których wyciekają resztki oleju samochodowego.
W takich właśnie warunkach żyją wymagające ochrony mopek i nocek duży - czyli nietoperze, a także wydry, bobry, traszki czy kumaki (łącznie ponad 30 gatunków zwierząt).
Zobacz: Obwodnica Leśnicy. Wrocław ogłasza przetarg na budowę, nie czeka na pozwolenia
- Rzeczywisty wygląd tego miejsca nie zmienia faktu, że wciąż jest to teren chroniony - zaznacza dr hab. Krzysztof Świerkosz z Uniwersytetu Wrocławskiego, autor wielu publikacji o terenach Natura 2000.
- Na pewno ma to bardzo negatywny wpływ na warunki bytowe zwierząt. Powiem więcej: Polska jako kraj może mieć z tego powodu problemy, bo tworząc te tereny, zobowiązaliśmy się przed Unią Europejską, że utrzymamy je w stanie nienaruszonym - dodaje przyrodnik, wrocławski naukowiec.
Sytuacja jest absurdalna, bo może się okazać, że właśnie budowa nowej drogi w tym miejscu poprawi sytuację. Obwodnica Leśnicy ma przeciąć obszar chroniony w pobliżu mostu Ratyńskiego - tam, gdzie dziś jest jedno wielkie wysypisko śmieci.
- Wykonawca drogi będzie musiał uporządkować teren i przygotować go do prowadzenia budowy - wyjaśnia Marek Szempliński ze spółki Wrocławskie Inwestycje. Przypomina, że w wytycznych, które zapewne będą obowiązywały już po wybudowaniu drogi, znajdzie się monitoring tego terenu. Wtedy służby będą pilnować tam porządku. Dziś praktycznie każdy, niezauważony i niepokojony przez nikogo, może tam przyjechać i wyrzucić swoje śmieci, nawet całą przyczepę. I wrocławianie, niestety, tak robią.
Czytaj też: Spór o obwodnicę Leśnicy. Radny miejski atakuje dyrekcję ochrony środowiska
Teoretycznie kontrolę nad tym terenem, podobnie jak nad innymi rejonami Natura 2000, ma sprawować Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska we Wrocławiu. Kiedy opisaliśmy śmietnisko w rozmowie z przedstawicielem Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, usłyszeliśmy, że natychmiast zostanie wysłany w teren urzędnik. Ma on przeprowadzić kontrolę i sporządzić dokumentację. Następnie będzie podjęta decyzja o kolejnych krokach.
- Stan tego terenu nie będzie miał bezpośredniego wpływu na wydanie przez nas ostatecznej decyzji o poprowadzeniu obwodnicy - tłumaczy Monika Jakubiak-Rososzczuk z GDOŚ. - Jednak na pewno poprosimy wrocławski oddział o wyjaśnienia sprawy śmietniska i rozwiązanie problemu - dodaje.
CZYTAJ DALEJ: Kilka faktów o obwodnicy Leśnicy
FAKTY
Obwodnica Leśnicy to jedna z tych wrocławskich inwestycji, które ewidentnie nie mają szczęścia...
- Rafał Dutkiewicz mówi o budowie drogi podczas kampanii wyborczej w 2002 r. Miałaby powstać w 2006 r. Nic się jednak nie dzieje.
- Sprawa wraca w 2011 roku. Magistrat deklaruje, że przetarg na budowę drogi będzie ogłoszony w 2012 r.
- W 2011 r. utworzono obszar Natura 2000 i okazało się, że przebieg trasy musi ulec poważnej zmianie.
- Powstają alternatywne wersje przebiegu obwodnicy Leśnicy i miasto stara się o decyzję środowiskową.
- 2012/2013 - pojawiają się protesty mieszkańców okolicznych osiedli przeciwko wybranemu wariantowi. Trafiają do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.
- Czerwiec 2013 r. - inwestycja otrzymała decyzję środowiskową od RDOŚ.
- 2013 - decyzja nie zdążyła się uprawomocnić, mieszkańcy złożyli skargę do Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Warszawie. Urzędnicy poprosili miasto o dodatkową dokumentację.
- Dostarczyła ją spółka Wrocławskie Inwestycje.
- Marzec 2014 - spółka ogłosiła przetarg na budowę, nie czekając na decyzję GDOŚ.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
