18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nasza pielgrzymka bardzo odmłodniała

Edward Janiak
fot. Tomasz Hołod
- Poziom duchowy pielgrzymów jest wysoki. Nie ma takich, którzy nie wiedzą, po co idą - mówi w rozmowie z Jackiem Antczakiem biskup Edward Janiak.

Z biskupem wrocławskim Edwardem Janiakiem rozmawia Jacek Antczak

Widzi Ksiądz Biskup jakąś specyfikę jubileuszowej pielgrzymki?
Jeszcze jako kleryk i ksiądz chodziłem z tą pielgrzymką. Dziś widzę, jak bardzo odmłodniała. Mamy wielu studentów, młodzież licealną. To piękne. Ale jestem pewien, że wielu starszych ludzi, dla których taki wysiłek fizyczny jest ponad siły, łączy się z nami duchowo. Zresztą, to jest przecież oficjalna, szesnasta grupa naszych pielgrzymów.

Młodzi nie traktują pielgrzymki, przypadkiem, jak zabawy?
Odwrotnie - widzę, jak wysoki jest poziom duchowy pielgrzymów. Nie ma tych, którzy nie wiedzą, po co idą. Wszystko jest przemyślane, zaplanowane, ludzie mają swoje intencje. Nie chcę podważać wcześniejszych pielgrzymek, ale być może było wtedy więcej żywiołu, a dziś więcej motywacji duchowych. To wspaniałe, że ci młodzi myślą o swoich rodzicach, przyjaciołach. Jeden ze studentów powiedział, że jego brat chce się rozwieść i on prze tę pielgrzymkę może uratuje jego małżeństwo.

Czy akcenty jubileuszu były widoczne na całej trasie?
7 sierpnia na przystanku w Borkach w niezwykły sposób uczciliśmy jubileusz - procesją eucharystyczną i festynem połączonym z koncertem. No i w tym jubileuszowym roku widać wymiar duchowy pielgrzymki, nie jej spektakularność. Klimat był bardzo religijny i dla mnie, jako biskupa, pozostaje tylko wyrażenie wielkiego uznania pięćdziesięciu księżom zaangażowanym w organizację i jej uczestnikom za podjęcie czasem nawet ascetycznych form pielgrzymowania. A przecież wiemy, że dziś w świecie to nie jest modne. Każdy chciałby lekko, a może jeszcze lżej niż lekko... No i wszystko obyło się bez większych incydentów, także zdrowotnych - Bogu niech będą dzięki!

Jak się sprawował w tym roku ksiądz Stanisław Orzechowski?
Ksiądz Orzechowski urasta do legendy, symbolu. Tym swoim meleksem zajechał do każdej grupy, wszystkich pielgrzymów odwiedził. Podziwiam jego kondycję - pamiętamy, jakie trudności miał z gardłem. Dał radę po prostu - należą mu się wielkie wyrazy uznania za nadzieję, radość i optymizm, który wnosi do tej pielgrzymki. Proszę również zauważyć, jak wielu księży zakonnych zaangażowało się w tym roku w naszą pielgrzymkę - mamy grupy salezjańskie, salwatoriańskie, czyli naprawdę bardzo różne wspólnoty. Wśród tych wszystkich utyskiwań na Kościół widzę w katolicyzmie, który stawia sobie wymagania, nadzieję i mimo wszystko jestem optymistą. JA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska