Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nasz kosmiczny rywal dla kebaba. Kuropatwa, kiełbasa, kotlet?

Janusz Michalczyk
Janusz Michalczyk
Tuż przed świętami pojawiła się informacja, która w równym stopniu mogła zaintrygować miłośników wschodniej kuchni, speców od marketingu oraz obserwatorów przestrzeni pozaziemskiej. Mianowicie dwóch Turków wysłało w przestworza, mniej więcej na wysokość 38 km, plastikową tackę z kebabem.

Restaurator Yaşar Aydın, wspomagany przez studenta inżynierii kosmicznej Idrisa Albayraka, zareklamował w ten niecodzienny sposób swoją główną atrakcję, czyli shish kebab. Obaj nie kryli ambicji podbicia przynajmniej kawałka wszechświata za pośrednictwem balonu z helem, co jednak okazało się ponad ich siły, bo jak wiadomo przyjmowana za granicę ziemskiej atmosfery tzw. linia Kármána przebiega na wysokości 100 km, a więc ponad dwa razy wyżej niż poszybował kebab. Niemniej po tym, jak balon pękł, wyposażone w sprytne czujniki pudełko spadło do morza 121 km od miejsca startu, zostało wyłowione i triumfalnie rozpakowane.

Chętnie przyznam, że nie jest to tak spektakularny wyczyn, jak wyniesienie przez Elona Muska cztery lata temu samochodu elektrycznego Tesla Roadster, który krąży sobie wokół Słońca, lecz dlaczego mamy komukolwiek zabraniać realizacji kosmicznych marzeń? Zastanawiam się, czym moglibyśmy w tej mierze zadziwić świat jako Polacy. Nie wydaje się, żeby bigos, łazanki czy pierogi mogły skutecznie rywalizować z kebabem. Aby nie drażnić przeciwników arystokracji, powstrzymałbym się przed wysłaniem upieczonego prosięcia z jabłkiem w pysku. Kuropatwa jako ptak jest wyborem zbyt oczywistym. Kiełbasa mocno przypomina kształtem turecki przysmak, co pachnie plagiatem. Natomiast kotlet schabowy nie stoi na straconej pozycji, gdyż z daleka może być wzięty za latający spodek. Ciekawą opcją wydaje się jakaś smakowita ryba, np. pstrąg lub szczupak, bo odsyła nas do biblijnych skojarzeń (wody górne i dolne w Księdze Rodzaju).

Można by zapytać, co na to wszystko kosmici? Gdyby natknęli się nieopodal Ziemi na jakiś rodzaj pożywienia, mogliby uznać, że sensem istnienia ludzkości jest przeżuwanie i trawienie. I polecieliby dalej w poszukiwaniu ciekawszego towarzystwa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska