Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Warszawie pożegnaliśmy Andrzeja Godlewskiego, znanego dziennikarza, byłego szefa działu "opinie" Polska The Times". Wspomnienie

Nie żyje Andrzej Godlewski, znany dziennikarz i producent, wicedyrektor TVP1 w latach 2011-2016. Andrzej Godlewski miał 49 lat. Chorował na rzadko spotykany nowotwór złośliwy.
Nie żyje Andrzej Godlewski, znany dziennikarz i producent, wicedyrektor TVP1 w latach 2011-2016. Andrzej Godlewski miał 49 lat. Chorował na rzadko spotykany nowotwór złośliwy. Marzena Bugala
Żegnamy ze smutkiem naszego kolegę, byłego szefa działu opinie w "Polska The Times". Andrzej Godlewski miał 49 lat. Chorował na rzadko spotykany nowotwór złośliwy. Pożegnanie i pogrzeb - 22 czerwca 2019 r. w Warszawie.

Msza pogrzebowa za śp. Andrzeja Godlewskiego zgromadziła bardzo wiele osób. Kościół Wniebowstąpienia Pańskiego w Warszawie (ul. KEN 101) wypełniła rodzina, przyjaciele oraz niezliczone rzesze koleżanek i kolegów z mediów.

Pożegnanie Andrzeja odbyło się na cmentarzu przy ul. Wałbrzyskiej. Przy okazji pożegnania Andrzeja, na jego prośbę, zorganizowana została zbiórka jego córki dla Klary na studia.

Podczas uroczystej ceremonii nie zabrakło wzruszających momentów. Homilię wygłosił kapłan, a prywatnie kolega Andrzeja, który wspominał ich wspólne spotkania. Symboliczna kartka, na której śp. Andrzej zwykł zapisywać notatki z każdego spotkania, posłużyła duchownemu za oś kazania i zarazem wspomnienie Andrzeja.

Podczas mszy św. odczytano też list prymasa Polski biskupa Wojciecha Polaka. Z rodzajem modlitwy wystąpili dziennikarze Dorota Łosiewicz i Krzysztof Ziemiec. Zabrzmiały też dwa utwory wykonane na żywo w kościele na Ursynowie oraz osobiste pożegnanie napisane własnoręcznie przez Andrzeja Godlewskiego tuż przed śmiercią.

Pracował dla Polska The Times

Andrzeja zapamiętamy jako ciepłego, dobrego i uczynnego kolegę, a także fachowca i eksperta ds. niemieckich, wykładowcę Uniwersytetu SWPS.

Całkiem niedawno był gościem programu Wojciecha Rogacina "Cztery strony świata" w którym tłumaczył zawiłości polityki niemieckiej w kontekście wyborów parlamentarnych.

Wojciech Rogacin, redaktor naczelny Agencji Informacyjnej Polska Press:

Był wspaniałym kolegą, życzliwym, o niezwykle wysokiej kulturze osobistej i takcie, co nie jest łatwo zachować w stresujących okolicznościach, jakimi jest praca w redakcji. Był osobą uczynną, miał też duże poczucie humoru, potrafił żartować z siebie, rozładować stresujące sytuacje. Jako redaktor był erudytą, świetnie orientował się w polityce i kulturze niemieckiej. Potrafił dotrzeć do najlepszych rozmówców, jego wywiady, opinie, były najwyższej próby. W „Polsce The Times” pracował przy wielu wybitnych projektach, współorganizował debaty, konferencje międzynarodowe. Jego odejście jest wielką stratą w sensie ludzkim, i napełnia jego znajomych smutkiem, ale jest to także strata dla polskiego dziennikarstwa.

Godlewski przez wiele lat pracował w Telewizji Polskiej, gdzie w latach 2004-2006 pełnił funkcję szefa działu publicystyki, a później - w latach 2011-2016 - zastępcy redaktora naczelnego TVP1. Andrzej Godlewski publikował między innymi we "Wprost", "Rzeczpospolitej" i "Newsweeku".

Od 2006 do 2007 roku był szefem działu opinii w "Dzienniku Polska-Europa-Świat". W latach 2007-2011 pracował w "Polska The Times", gdzie kierował działami polityka i opinie. Występował też jako komentator w radiu RDC i Programie Trzecim Polskiego Radia. W Trójce przez kilka miesięcy w 2010 roku prowadził autorską audycję.

Andrzej Godlewski nie żyje

W nocy z piątku na sobotę po ciężkiej chorobie zmarł Andrzej Godlewski, dziennikarz, wieloletnie pióro dziennika "Polska The Times", były wicedyrektor TVP. O jego śmierci poinformował na Twitterze dziennikarz Marcin Antosiewicz.

"Dziś w nocy odszedł Andrzej Godlewski. Wspaniały Dziennikarz i Człowiek. Andrzeju, dziękuję za Twoją mądrość i przyjaźń! Dzielnie walczyłeś w ostatnich latach o zdrowie. Twoja Klara może być z Ciebie bardzo dumna! Odpoczywaj w spokoju! Do Zobaczenia!" - napisał.

Redaktor Marcin Antosiewicz jeszcze w piątek wysłał takiego maila do redaktora Andrzeja Godlewskiego:

"Pamiętam, jak Twoja sekretarka (Grażynka) zadzwoniła do mnie kilka lat temu, żeby połączyć mnie z "dyrektorem Godlewskim". "Dzień Dobry, tu Andrzej Godlewski", zacząłeś przyjaźnie, jednak z pewną nutką oficjalności. Pomyślałem od razu, że czeka mnie rozmowa, której nie szybko zapomnę. Po czym padło zdanie, które pamiętam do dzisiaj: "Bo w ogóle to jest bardzo fajnie, dobre materiały. Tylko trzeba popracować nad jakością!" Buuuu, jeszcze nikt wcześniej nie dał mi tak inteligentnie między oczy ;-)

Ale nikt też nie potraktował mnie tak poważnie. Wszyscy, że super, że tra la la. Tylko dla mnie nic z tego nie wynikało! Bo wcale nie chciałem być chwalony, chciałem stawać się lepszy! I w końcu zadzwonił ktoś, komu na prawdę zależało na jakości, i kto mi szczerze powiedział, co myśli, choć niby miało być na okrągło ;-)".

Andrzej Godlewski chorował na rzadko spotykany nowotwór złośliwy - czerniaka oka.

Tak wiadomość o śmierci Andrzeja Godlewskiego skomentowali dziennikarze na Twitterze:

Najgłośniejsze błędy lekarskie, które pacjenci przypłacili życiem

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska