Ulica Pułaskiego pod wiaduktem kolejowym i między skrzyżowaniami z ul. Małachowskiego a ulicami Hubską, Dyrekcyjną i Suchą, zostanie oddana do użytku w nocy z piątku na sobotę. W tym tygodniu na placu budowy można było spotkać nawet stu pracowników. Ze względu na trudne warunki atmosferyczne część prac odbywała się pod rozstawionymi namiotami.
To jednak nie koniec prac w tym rejonie. Drogowcy muszą jeszcze zbudować chodnik z prawej strony (patrząc w kierunku ul. Traugutta).
Od soboty ul. Gajowa, która nadal będzie służyła za objazd wciąż zamkniętej ul. Hubskiej, stanie się drogą podporządkowaną. Na skrzyżowaniu Gajowa-Dyrekcyjna ruchem kierować będzie sygnalizacja świetlna. Dojazd do ul. Suchej możliwy jest wyłącznie ul. Gajową. Na swoje stałe trasy wrócą także autobusy linii 122 i nocne linii 206 i 240. Dokończenie inwestycji przez firmę PD Zbigniew Ziajka kosztowało miasto 3,8 mln zł.
Fragment ul. Pułaskiego został przebudowany niejako przy okazji większej inwestycji - budowy torowiska tramwajowego na ul. Hubskiej. Pierwotny termin zakończenia remontu upływał 15 września. Wiele razy był przekładany. Pod koniec listopada urzędnicy upierali się, że nie zrezygnują z końca roku, jako terminu oddania ul. Hubskiej i Pułaskiego. Wtedy jeszcze trwały negocjacje między Wrocławskimi Inwestycjami a Balzolą. Wykonawca przebudowy chciał wydłużyć termin zakończenia prac na przełom marca i kwietnia.
W związku z tym, na początku grudnia, miasto zerwało umowę z wykonawcą i naliczyło 40 mln zł kar (kontrakt opiewał na 35 mln zł), z czego 3,5 mln zostało potrąconych z pieniędzy, które należało zapłacić firmie.
Co ciekawe, gdy zaczęły się pierwsze problemy na budowie, inwestor zainstalował tam monitoring. Będzie to dowód w sądzie, że mimo opóźnień niewiele działo się na placu budowy.
W połowie grudnia pracownicy firmy Balzola opieczętowali pozostawione na placu budowy materiały napisem ”własność Balzola”. Te leżą tam do dzisiaj.
To jednak nie koniec trwającej od listopada 2017 r. inwestycji. Kiedy drogowcy oddadzą do użytku torowisko i jezdnię na ul. Hubskiej? Najprawdopodobniej wiosną. Dopiero w poniedziałek - choć pierwotny termin upływał 3 stycznia - urzędnicy otworzą oferty w przetargu na dokończenie prac po wyrzuceniu hiszpańskiego konsorcjum Balzola.
Kolejne opóźnienie mogło być jednak większe niż niespełna trzy tygodnie. Znowu za sprawą Balzoli, która na przełomie roku zarzuciła Wrocławskim Inwestycjom, że opis inwestycji w nowym przetargu jest nieprecyzyjny. Co ciekawe, był on oparty na inwentaryzacji tego, co zostało już wykonane. A dokumentację z przeprowadzonych prac miastu dostarczył poprzedni wykonawca, czyli właśnie Balzola.
Sprawą zajmowała się Krajowa Izba Odwoławcza. Na szczęście dla przetargu, w poniedziałek 14 stycznia, Balzola wycofała swoją skargę.
ZOBACZ TEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?