- Do naszych szpitali trafiło dużo nowoczesnego sprzętu, ale problem wciąż istnieje. Nawet najwyższej klasy inkubatory same nie wystarczą - mówi Michał Wołodźko z zarządu Fundacji "Kobieta i Natura", która zorganizowała spotkanie.
Uczestniczyło w nim około ośmiuset lekarzy, pielęgniarek i położnych z całego kraju, a wśród wykładowców byli specjaliści z całego świata. Największa umieralność jest wśród wcześniaków. Inne przyczyny śmierci noworodków to wady wrodzone, zakażenia oraz choroby matki wpływające negatywnie na rozwój płodu.
- Można temu jednak zapobiegać, bardzo dużo zależy bowiem od opieki na poziomie podstawowym - uważa prof. Bogdan Chazan, w latach 1998-2000 krajowy konsultant ds. położnictwa i ginekologii, obecnie szef szpitala im. Świętej Rodziny w Warszawie.
Według niego ważny jest nie tylko sam poród, ale to, co się dzieje wcześniej. Kobieta i opiekujący się nią lekarz powinni pamiętać o regularnych badaniach. Ważna jest też edukacja przedporodowa.
- Dlatego szkoły rodzenia powinny być bezpłatne - dodaje prof. Chazan. - Tam wszystkie kobiety bez wyjątku mogłyby przygotowywać się do porodu. Bo stres, jaki noszą w sobie przez dziewięć miesięcy, może doprowadzić do komplikacji.
Takie zajęcia mogłyby też zmniejszyć liczbę cesarskich cięć, które - zdaniem prof. Mariana Gabrysia, kierownika Katedry Ginekologii i Położnictwa AM - nie pozostają bez wpływu na zdrowie kobiety.
Michał Wołodźko dodaje, że we Wrocławiu nie ma ani jednego szpitala przyjaznego dziecku, w którym matki uczone są karmienia piersią. - Brak takiej wiedzy może się odbić niekorzystnie na zdrowiu malucha - tłumaczy Wołodźko.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?