Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najlepsi kandydaci we Wrocławiu. Oni mają najwięcej głosów

Malwina Gadawa
Oto jak powinna wyglądać wrocławska reprezentacja posłów, gdyby to tylko od wyborców zależał cały jej skład. Poniżej przedstawiamy nazwiska i wyniki 14 kandydatów do Sejmu, którzy w niedzielnych wyborach zdobyli najwięcej głosów (KLIKNIJ I PRZEJDŹ DO KOLEJNYCH ZDJĘĆ, BY ZOBACZYĆ WYNIKI). Niestety, część z nich - mimo poparcia wyborców - nie zdobyła miejsca w parlamencie. Wybory do Sejmu odbywają się w systemie proporcjonalnym. To rozwiązanie, które premiuje duże komitety wyborcze. O tym, kto zostanie posłem decyduje nie tylko liczba głosów oddanych na danego kandydata, ale i wszystkich głosów oddanych na całą listę danego komitetu wyborczego. Liczy się też to, jakie wyniki uzyskali inni kandydaci z danej listy. Część kandydatów nie dostaje się więc do Sejmu bo - choć sami zdobyli bardzo duże poparcie - ich ugrupowania nie zebrały wystarczającej liczby głosów i nie przekroczyły np. progu wyborczego. Jeżeli tylko głosy wyborców decydowałyby o zdobyciu mandatu to posłami ponownie nie zostaliby: Sławomir Piechota i Aldona Młyńczak z PO  oraz Przemysław Czarnecki z PiS. Tymczasem ta trójka będzie zasiadać w ławach poselskich.
Oto jak powinna wyglądać wrocławska reprezentacja posłów, gdyby to tylko od wyborców zależał cały jej skład. Poniżej przedstawiamy nazwiska i wyniki 14 kandydatów do Sejmu, którzy w niedzielnych wyborach zdobyli najwięcej głosów (KLIKNIJ I PRZEJDŹ DO KOLEJNYCH ZDJĘĆ, BY ZOBACZYĆ WYNIKI). Niestety, część z nich - mimo poparcia wyborców - nie zdobyła miejsca w parlamencie. Wybory do Sejmu odbywają się w systemie proporcjonalnym. To rozwiązanie, które premiuje duże komitety wyborcze. O tym, kto zostanie posłem decyduje nie tylko liczba głosów oddanych na danego kandydata, ale i wszystkich głosów oddanych na całą listę danego komitetu wyborczego. Liczy się też to, jakie wyniki uzyskali inni kandydaci z danej listy. Część kandydatów nie dostaje się więc do Sejmu bo - choć sami zdobyli bardzo duże poparcie - ich ugrupowania nie zebrały wystarczającej liczby głosów i nie przekroczyły np. progu wyborczego. Jeżeli tylko głosy wyborców decydowałyby o zdobyciu mandatu to posłami ponownie nie zostaliby: Sławomir Piechota i Aldona Młyńczak z PO oraz Przemysław Czarnecki z PiS. Tymczasem ta trójka będzie zasiadać w ławach poselskich. Pawel Relikowski / Polska Press
Oto jak powinna wyglądać wrocławska reprezentacja posłów, gdyby to tylko od wyborców zależał cały jej skład. Poniżej przedstawiamy nazwiska 14 kandydatów do Sejmu, którzy w niedzielnych wyborach zdobyli najwięcej głosów. Niestety, część z nich - mimo poparcia wyborców - nie zdobyła miejsca w parlamencie. Wybory do Sejmu odbywają się w systemie proporcjonalnym. To rozwiązanie, które premiuje duże komitety wyborcze. O tym, kto zostanie posłem decyduje nie tylko liczba głosów oddanych na danego kandydata, ale i wszystkich głosów oddanych na całą listę danego komitetu wyborczego. Liczy się też to, jakie wyniki uzyskali inni kandydaci z danej listy. Część kandydatów nie dostaje się więc do Sejmu bo - choć sami zdobyli bardzo duże poparcie - ich ugrupowania nie zebrały wystarczającej liczby głosów i nie przekroczyły np. progu wyborczego. Jeżeli tylko głosy wyborców decydowałyby o zdobyciu mandatu to posłami ponownie nie zostaliby: Sławomir Piechota i Aldona Młyńczak z PO oraz Przemysław Czarnecki z PiS. Tymczasem ta trójka będzie zasiadać w ławach poselskich.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska