Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nagroda Wrocławia dla Strajku Kobiet. Radni zajęli się skargą w sprawie jej przyznania

Marcin Kruk
Marcin Kruk
Podczas wręczania Nagrody Wrocławia dla Strajku Kobiet w czerwcu, odbywały się protesty przed ratuszem
Podczas wręczania Nagrody Wrocławia dla Strajku Kobiet w czerwcu, odbywały się protesty przed ratuszem Pawel Relikowski / Polska Press
Nagroda Wrocławia dla Ogólnopolskiego Strajku Kobiet została przyznana przez radnych miejskich w kwietniu. Pod koniec czerwca wyróżnienie to odebrały Marta Lempart, Natalia Pancewicz i Anna Kowalczyk-Derlęga, a kilka dni później stowarzyszenie Obóz Wielkiej Polski złożyło skargę na uchwałę przyznającą nagrodę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego we Wrocławiu. Autorzy skargi w uzasadnieniu napisali, że OSK szerzy nienawiść i chrystianofobię wobec katolików, oraz że nawołuje do podpaleń świątyń chrześcijańskich.

Podczas sesji 29 lipca radni podjęli uchwałę, w której wnoszą o odrzucenie skargi. Przeciwko tej uchwale głosowało 8 radnych klubu PiS. 28 radnych innych klubów było za.

Rozpoczynając debatę nad uchwałą radny Czesław Cyrul powiedział, że komisja rady podtrzymała swoją decyzję o przyznaniu nagrody Strajkowi Kobiet, uważając że fundacja ta występuje w obronie dużej grupy obywateli. Jednocześnie komisja wskazała, że skarżący, mimo przywołania szeregu przepisów, nie wyjaśnili, na czym miałoby polegać naruszenie interesu prawnego skarżących.

- Komisja uznaje, że w tej kwestii w dyskusji powiedzieliśmy wszystko i to kwestia naszej decyzji i światopoglądu - stwierdził Cyrul.

Głos w dyskusji zabrał radny Piotr Uhle, który wskazywał, że uczestnicy jesiennych protestów Strajku Kobiet nie tylko wyrażali sprzeciw wobec nieludzkiej, jak się wyraził, decyzji Trybunału Konstytucyjnego dotyczącej zmiany ustawy aborcyjnej, ale także dla setek tysięcy młodych ludzi była to pierwsza okazja do aktywności społecznej.

Także radni Jolanta Niezgodzka oraz Dominik Kłosowski podkreślali, że Strajk Kobiet nie nawoływał do nienawiści i podpalania kościołów, a przeciwnie - walczył o godność i równość. Oboje wskazywali, że nienawiść szerzą skrajnie prawicowe organizacje w rodzaju właśnie Obozu Wielkiej Polski.

Ripostowali radni Piotr Maryński i Andrzej Kilijanek z klubu PiS. Maryński powiedział, że nie można przyznawać nagrody organizacji, która łamała wówczas obowiązujące prawo, a Kilijanek jako przykład hejtu szerzonego przez Strajk Kobiet przywołał hasła z protestów, które najbardziej zapamiętał: wypie***lać i ***** ***, za co został upomniany przez przewodniczącego rady.

Dyskusję zakończył Czesław Cyrul stwierdzeniem, że wulgaryzmów podczas protestów nie pochwala, ale podkreślił, że Strajk Kobiet walczy o coś, co w całej Europie jest normą: o wolność religii, sumienia i równe prawa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska