Nadchodzi szczyt sezonu paszportowego. A w urzędzie armagedon!

O tłumie petentów i braku organizacji obsługi w urzędzie wojewódzkim mówi większość z tych, którzy mieli z tym do czynienia – Nie życzę nikomu przechodzić przez ten bałagan – komentuje nasz Czytelnik.

Sprawdziliśmy to w ostatnią środę. Biuro jest czynne od 8:00 do 18:00, a w pozostałe dni od 9.30 do 15.45 jednak mimo to nie mamy pewności, że zostaniemy obsłużeni. Codziennie od wczesnych godzin rannych w wydziale spraw obywatelskich i cudzoziemców ustawiają się kolejki do złożenia wniosku o wydanie paszportu, przedłużenie go lub odebranie. Znaczą część petentów stanowią także obcokrajowcy, którzy chcą na przykład przedłużyć pobyt w Polsce.

W biurze paszportowym panuje totalny chaos. Nikt nie wie w którą stronę iść, jaki numerek wziąć i która kolejka jest jego. Punkt informacyjny nie jest za bardzo pomocny. Panie jak mantrę powtarzają - My też nie wiemy, nie możemy pomóc. Wszystkiego można się dowiedzieć w biurze - w biurze do którego czeka przed nami 86 osób.

Sposób działania maszyn wydających numerki, również pozostawia wiele do życzenia. Biletomat często się zacina. Nie są rzadkością sytuacje kiedy nie dostaniemy biletu, ponieważ wyczerpała się pula numerków i musimy zaczekać aż kilkanaście osób zostanie obsłużonych - numerki nie mogą się powtarzać.

Kiedy wywalczyliśmy upragniony numerek, pozostaje nam już tylko czekać. W poczekalni jest aż ciemno od zmęczonych petentów, a innych miejsc siedzących brakuje. Ludzie siedzą na podłodze pod ścianą, niczym dzieci w szkole. Rodzice, którzy chcą wyrobić swoim maluchom paszport przychodzą z całą wyprawką – mleko, pampersy i grzechotki są obowiązkowe.

- Biuro jest dzisiaj otwarte od 8:00, przyszedłem o 7:00 i byłem może 40 w kolejce – mówi jeden ze zmęczonych czekaniem petentów. - Czekałam 3,5 godziny. Chyba cały Urząd Wojewódzki już zwiedziłam, żeby tylko nie siedzieć na tej podłodze.

Uprzedzano mnie, że są duże kolejki ale nie sądziłam, że aż takie – opowiada po wyjściu z biura pani Katarzyna. Nie wszyscy mają tyle czasu i cierpliwości. - Nic nie załatwiłem. Pobrałem numerek i byłem 140 w kolejce. Po pewnym czasie zrezygnowałem i chyba na razie odpuszczę sobie wyrobienie paszportu we Wrocławiu – pisze do nas Pan Andrzej.

Urząd na swojej stronie internetowej oferuje nam zarezerwowanie terminu wizyty. Jak się okazuje, nie wszystko działa tak jak należy.

REZERWACJA TERMINU WIZYTY PRZEZ INTERNET - DELIKATNIE MÓWIĄC - DZIAŁA KIEPSKO. A WPROST - NIE DZIAŁA!CZYTAJ WIĘCEJ NA KOLEJNEJ STRONIE

Ludzie skarżą, że nie mogą się zarejestrować, lub strona jest niedostępna z powodu przeciążenia serwera. - Chciałem się umówić przez Internet, ale do końca marca nie ma już wolnych terminów – słyszymy od jednego z petentów.

Jak na te zarzuty odpowiada Urząd Wojewódzki? - Znamy ten problem. W celu jego rozwiązania podjęliśmy już pewne działania – mówi Anna Eisler z biura prasowego dolnośląskiego urzędu.

Lada moment urząd ma wprowadzić nowy, ulepszony system zarządzania kolejkami. Funkcjonować on będzie nie tylko w Urzędzie Wojewódzkim we Wrocławiu, ale także w delegaturach Urzędu w Legnicy, Jeleniej Górze i Wałbrzychu. Dzięki niemu skutecznie zarezerwujemy wizytę przez internet, dostaniemy informację o aktualnym stanie kolejki oraz powiadomienie sms o przybliżonym czasie naszej wizyty np. pół godziny przed wywołaniem naszego numerka.

Wojewoda planuje również otworzyć dwadzieścia nowych okienek obsługi klientów. Wszystko ma powstać w atrium, które znajduje się w centrum Urzędu Wojewódzkiego, a obecnie nie jest zagospodarowane. Ponad to, trwa nabór na 25 nowych etatów, do spraw legalizacji pobytów i pracy. Pierwsze efekty „dobrej zmiany” powinniśmy zobaczyć już na początku kwietnia, kiedy to zacznie działać nowy system kolejkowy. Na resztę zmian musimy cierpliwie poczekać.