Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nadchodzą duże zmiany w leczeniu nowotworów

Agata Grzeliński
Anna Kaczmarz/Polska press
Minister naprawia błędy w pakiecie onkologicznym. Nie będą już odsyłać chorych na raka do lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej. Również specjalista będzie mógł wystawić pacjentowi „zieloną kartę”.

- Pacjentka nie będzie już krążyć od lekarza do lekarza, to lekarze będą krążyć wokół pacjentki - zapowiada prof. Rafał Matkowski, chirurg onkolog, szef Centrum Chorób Piersi (Breast Unit), którego budowa ruszyła właśnie przy pl. Hirszfelda we Wrocławiu. Nowa sala operacyjna i oddział Dolnośląskiego Centrum Onkologii poświęcone będą w całości wyłącznie leczeniu raka piersi.

Breast Unit to system kompleksowego leczenia raka piersi, obejmujący wszystkie etapy: od podejrzenia choroby, przez dokładną diagnostykę, operację, radioterapię, chemioterapię, aż do zabiegu rekonstrukcji piersi ze wparciem psychologa i fizjoterapeuty.

Inwestycja będzie kosztowała 25 mln zł i ma być gotowa w ciągu pół roku. Najpierw powstanie sala operacyjna tylko do operacji nowotworów piersi. Następnie zostanie wzniesiony trzykondygnacyjny budynek, w którym oprócz sali operacyjnej będą poradnie z gabinetami zabiegowymi i konsultacyjnymi, pracownie diagnostyczne i komfortowe sale szpitalne dla pacjentek. Całość ma mieć powierzchnię 2600 metrów kwadratowych.

W DCO rocznie rak piersi wykrywany jest u około tysiąca kobiet; 700-800 z nich jest w tym szpitalu operowanych. - Nowotwory piersi bardzo dynamicznie przyrastają, to najczęstszy rak u kobiet. Budując Centrum Chorób Piersi, wychodzimy naprzeciw potrzebom, zwolnimy też miejsce dla innych oddziałów chirurgii onkologicznej - dodaje prof. Matkowski.

W planach jest budowa nowego szpitala onkologicznego we Wrocławiu, dlatego Breast Unit powstaje z gotowych modułów i zostanie tam w całości przeniesiony. - Mamy doskonały zespół specjalistów i nowoczesny sprzęt. Brakowało nam jedynie nowego oddziału - mówi dr hab. Adam Maciejczyk, dyrektor DCO. - Powstanie Breast Unit to pierwszy etap budowy nowego centrum onkologicznego we Wrocławiu. Chcemy już teraz zapewnić lepsze warunki leczenia naszym pacjentkom, dlatego zdecydowaliśmy się dobudować specjalny moduł do starego szpitala.

Z myślą o pacjentkach w Dolnośląskim Centrum Onkologii we Wrocławiu powstał film „Breast Unit”, który opowiada o nowoczesnym systemie leczenia raka piersi. – DCO jest pierwszym publicznym szpitalem w Polsce, który zdecydował się na taką formę komunikacji z pacjentem – mówi Agnieszka Czajkowska, rzeczniczka DCO.

W kilkuminutowym filmie samych siebie zagrali lekarze różnych dyscyplin: chirurdzy, radiolodzy, radioterapeuci, onkolodzy kliniczni, koordynatorki procesu leczenia oraz pielęgniarki, rehabilitanci i psychoonkolodzy. – Chcieliśmy pokazać, że nowotwór piersi to choroba, którą powinien leczyć zespół terapeutyczny – mówi prof. Rafał Matkowski, chirurg onkolog, szef powstającego właśnie w DCO Centrum Chorób Piersi – Breast Unit. – Każda pacjentka powinna wiedzieć, że jej leczenie będzie dobre i skuteczne, jeśli to konsylium lekarzy różnych specjalności podejmie wspólnie decyzje o sposobie postępowania.

Zmiany w onkologii szykują się nie tylko we Wrocławiu. Lada chwila w całym kraju mają wejść w życie poprawki do pakietu onkologicznego.


O planowanych zmianach w pakiecie onkologicznym – CZYTAJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

Odchudzenie - z siedmiu do dwóch stron - karty diagnostyki i leczenia (DILO) i prowadzenie jej tylko w formie elektronicznej, umożliwienie lekarzom specjalistom ich wystawiania przy samym podejrzeniu choroby nowotworowej oraz rezygnację z obligatoryjnych konsyliów lekarskich - to zakłada projekt zmian w tzw. pakiecie onkologicznym przygotowany przez Ministerstwo Zdrowia.

Lada dzień projekt trafi do konsultacji. Rewizji pakietu, a przede wszystkim zmniejszenia ogromnej biurokracji od dawna domagało się środowisko lekarskie. - Na wystawienie jednej karty DILO musiałam poświęcić co najmniej 15 minut - tłumaczy dr Monika Nowaczyk z Poradni Onkologicznej przy Szpitalu na Zaspie w Gdańsku. - Samo połączenie z systemem oraz zgłoszenie przypadku do Krajowego Rejestru Nowotworów trwało długo. Uproszczenie tej karty to racjonalna decyzja, na którą od dawna czekamy. Im mniej czasu zajmować będzie lekarzowi wypełnianie „papierków”, tym więcej będzie go miał dla chorego.

Ekspert Federacji „Porozumienie Zielonogórskie” dr Andrzej Zapaśnik pozytywnie ocenia przyznanie prawa do wystawiania kart DILO specjalistom z ambulatoryjnej opieki specjalistycznej. Dotąd np. onkolog mógł taki dokument wystawić tylko wtedy, gdy miał w ręku wynik badania histopatologicznego, który jednoznacznie wskazywał, że pacjent ma chorobę nowotworową. Przy samym podejrzeniu nie wolno mu było tego robić.

- Sytuacja robiła się niezręczna. Podejrzewałam, że chory ma raka i pilnie powinien rozpocząć leczenie, tymczasem musiałam odesłać go do lekarza rodzinnego - dodaje onkolog z Zaspy.

Trzecia z zapowiadanych przez resort zmian zakłada rezygnację z obligatoryjności konsyliów lekarskich, które wspólnie decydowały, jaki rodzaj terapii będzie dla chorego najlepszy.

Adam Maciejczyk, dyrektor Dolnośląskiego Centrum Onkologicznego, popiera planowane zmiany w pakiecie onkologicznym, ale zauważa, że jest jedna znacznie pilniejsza sprawa. - Uproszczenie jest potrzebne, ale priorytetem jest teraz zmiana finansowania szpitali onkologicznych, aby nie upadły - mówi dr hab. Adam Maciejczyk. Dodaje, że negatywnym efektem wdrożenia pakietu jest pogorszenie sytuacji finansowej szpitali. - Wszystkie szpitale onkologiczne zanotowały deficyt - mówi.

Tzw. pakiet onkologiczny, wprowadzony 1 stycznia 2015 roku, miał umożliwić chorym na raka szybszy dostęp do badań diagnostycznych i leczenia. Wskutek błędów, które zawierał, nie zawsze tak działał.

Z informacji przekazanych nam przez Joannę Mierzwińską z Dolnośląskiego Oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia wynika, że od chwili wprowadzenia pakietu onkologicznego do ostatniego poniedziałku (11 kwietnia) wydano w całej Polsce 286 114 karty DILO, z czego na Dolnym Śląsku 25 530, co stanowi 8,9 proc. wszystkich kart przekazanych przez lekarzy pacjentom w całym kraju. Dolnośląskie zajmuje czwarte miejsce w kraju pod względem liczby wydanych tzw. zielonych kart, po województwach: mazowieckim, śląskim i wielkopolskim.

Najwięcej kart, bo aż 11 680, wystawili lekarze podstawowej opieki zdrowotnej, o połowę mniej (5719) lekarze specjaliści. W szpitalach na Dolnym Śląsku karty DILO otrzymało 3882 pacjentów. Pozostałe karty (4249) trafiły do chorych, którzy leczenie rozpoczęli przed 1 stycznia 2015 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska