- Zgłosił się do nas poważny inwestor, który chciałby wynająć tę nieruchomość. Z tego, co wiemy, przeznaczyłby ją do składowania materiałów sypkich - przyznaje Marianna Gordowy z wrocławskiego oddziału Agencji Mienia Wojskowego.
Jeśli ten scenariusz by się ziścił, oznaczałoby to, że zamiast parku i szkoły mieszkańcy będą oglądać z okien pobliskich budynków hałdy piachu bądź żwiru. A po samej Zwycięskiej kursowałyby ciężarówki. Sytuacja będzie tym trudniejsza, że remont ulicy rozpocznie się już w lipcu i potrwa 17 miesięcy.
- Będziemy na pewno protestować. Niewykluczone, że zablokujemy drogę - zapowiada Mariusz Marczak z rady osiedla Ołtaszyn. Dodaje, że mieszkańcy nie mają pretensji do wojskowej agencji, ale oczekują działań ze strony miejskich urzędników.
- Agencja Mienia Wojskowego jest po to, by tereny wojskowe sprzedać lub wynająć jak najkorzystniej. Natomiast miasto powinno zapewnić nam dogodne warunki życia - przekonuje Marczak. Mieszkańcy w zeszłym roku zebrali tysiąc podpisów pod petycją do władz, w której domagali się, by uchwaliły miejscowy plan zagospodarowania, oraz wykupiły część terenu od wojska z myślą o parku i szkole.
- Magistrat lekką ręką wydaje pozwolenia na budowę deweloperom, ale nie dba, by warunki do życia na Ołtaszynie były znośne - komentuje Jacek Szpak z rady osiedla. - Gimnazjum jest pilnie potrzebne. Dzielnica się rozrasta, obecnie mieszka tu już 10 tysięcy ludzi, a najbliższe gimnazja są na Orzechowej i Powstańców Śląskich - tłumaczy Szpak. Dodaje, że podobnie jest z zielenią. - Z dzieckiem praktycznie nie ma gdzie wyjść. Pozostaje spacerowanie wąskimi chodnikami wzdłuż zatłoczonej Zwycięskiej - skarży się Szpak.
Co na to władze miasta? Urzędnicy przekonują, że plan zagospodarowania jest właśnie przygotowywany. Ma być uchwalony w ostatnim kwartale tego roku. - Miasto wyszło naprzeciw życzeniom mieszkańców. Powstający plan przewiduje w tym miejscu głównie tereny zielone i rekreacyjne. Jedynie niewielka część byłaby przeznaczona na zabudowę jednorodzinną. Została też stworzona rezerwa pod szkołę publiczną ze względu na rosnące potrzeby mieszkańców Ołtaszyna - tłumaczy Anna Bytońska z magistratu.
Kiedy więc szkoła mogłaby powstać? Miasto na razie takich planów nie ma. Urzędnicy przekonują, że na razie chodzi o zagwarantowanie takiej możliwości. Jeśli teren od wojska kupi prywatny inwestor, magistrat mógłby odkupić od niego część działki bądź wymienić na inny grunt miejski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?