Na tych drogach giną ludzie! (RAPORT)

W poprzednim roku na terenie powiatu doszło do 65 poważnych wypadków drogowych. W ich wyniku śmierć poniosły cztery osoby, a 76 zostało rannych. Liczba drobniejszych kolizji wyniosła 1001.

Porównując to danymi policyjnymi do połowy października tego roku, wychodzi, że wypadków było trochę mniej, ale niestety nie spadła ilość ofiar śmiertelnych. W 2014 roku odnotowano 48 wypadków, w wyniku których zginęły cztery osoby. Rannych zostało 60 uczestników zdarzeń. Dane dotyczące kolizji drogowych obejmują tylko pierwsze półrocze tego roku. W tym czasie było ich 479.

– Rok temu w zdecydowanej większości, bo aż w 45 przypadkach, sprawcami wypadków byli kierowcy pojazdów. W pięciu zdarzeniach byli to rowerzyści, w trzech motocykliści i w trzech piesi – mówi Bogdan Kaleta, oficer prasowy głogowskiej komendy policji. – W tym roku ponownie w większości sprawcy to kierowcy pojazdów - 33. W siedmiu przypadkach przyczyny były nieustalone. Za wypadek odpowiadał też jeden rowerzysta, natomiast w przypadku motocyklistów brak jeszcze rozstrzygnięcia. Nie odnotowano pieszych jako sprawców.

Do największej liczby zdarzeń dochodzi na drogach o największym natężeniu ruchu DK 12 - 10 wypadków w roku 2013 i 10 w 2014 . Analiza nie wskazuje na szczególne zagrożone miejsca. Jeśli chodzi o pozostałe drogi to do największej ilości zdarzeń dochodzi w ciągu drogi wojewódzkiej 329, zarówno na terenie Głogowa jak i gminy Jerzmanowa - 6 wypadków w 2013 i 8 w 2014r. oraz drogi wojewódzkiej 292 (w granicach miasta jak i poza nim:- 7 zdarzeń w 2013 i 2 w 2014.)

Poza wymienionymi ciągami komunikacyjnymi można wskazać te ulice w Głogowie, na których doszło do większej liczby wypadków. Jest to przede wszystkim ulica Wita Stwosza - trzy wypadki w 2013 i cztery w 2014 roku.
Wbrew pozorom liczba zdarzeń na ulicy Wojska Polskiego, pomimo sporego natężenia ruchu tranzytowego, to trzy w 2013 i trzy w bieżącym.

– Powyższe dane to statystyka wypadków drogowych a więc zdarzeń, w których wynikiem są nie tylko starty materialne, ale przede wszystkim obrażenia, a nawet śmierć ludzi – mówi Bogdan Kaleta. – Należy podkreślić, że pomimo ogromnego wzrostu natężenie ruchu drogowego, liczba ta wykazuje tendencję spadkową.