Jeszcze kilka tygodni temu w ruinach silosów na terenie inwestycji Portu Popowice mogły bawić się dzieci, bo na teren budowy mógł dostać się każdy. Obszar, na którym powstaje inwestycja, odgrodzony jest tylko od trzech stron, a od strony wałów nadodrzańskich, bliżej oddziału Urzędu Celnego, tylko w części. Można było się spokojnie i bezproblemowo przespacerować po terenie budowy, a nawet chodzić po ruinach silosów. Tak było kilka tygodni temu, kiedy pozostałości po silosach nie zostały jeszcze w całości rozebrane (zobacz zdjęcie trzecie i szóste w naszej galerii), tak jest także dziś. W piątek (8 marca) spokojnie mogliśmy wejść na teren, po którym jeżdżą koparki.
Dlaczego deweloper nie zabezpieczył terenu, na którym powstaje inwestycja? W piątek poprosiliśmy przedstawicieli firmy Vantage Development o komentarz w tej sprawie.
- Za wyburzenie silosów oraz ich późniejszą rozbiórkę odpowiada firma Metal-Trans. Do obowiązków naszego kontrahenta należy m.in. odpowiednie zabezpieczenie terenu. Jak wynika z pani dokumentacji zdjęciowej, faktycznie od strony wałów nadodrzańskich istniało czasowo przejście na obszar rozbiórki - mówi Katarzyna Szydłowska-Biskup, rzeczniczka prasowa Vantage Development.
Czasowo, ale w praktyce oznacza to co najmniej kilka tygodni. Teren sprawdzaliśmy kilkukrotnie, co widać zresztą na naszych zdjęciach (niektóre są jeszcze z okresu zimowego, a ruiny silosów jeszcze stały).
- Wezwaliśmy naszego kontrahenta do wyjaśnień i zapewnił nas, że ogrodzenie w całości pokrywa linię działki - dodaje Szydłowska-Biskup. - Bardzo przepraszamy za zaistniałą sytuację, kontrahent został przez nas pouczony.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?