Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na tej trasie autobusy nagminne nie przyjeżdżają

Katarzyna Kijakowska
Oleśniczanin
Lista zarzutów jest bardzo długa, ale pasażerowie denerwują się przede wszystkim na autobusy, które... nie przyjeżdżają. - Przecież my musimy czymś dostać się do pracy - mówią oleśniczanie.

Czytelniczka dojeżdżająca codziennie do pracy właśnie Polbusem nie potrafi zrozumieć tego, jak działa przewoźnik. - Idę rano na przystanek i czekam, czy dzisiaj kierowca się nade mną zlituje, czy przyjedzie - mówi. - Raz, drugi, trzeci w pracy mogłam się usprawiedliwić, wyjaśnić, ale codziennie tego robić nie mogę.

- Generalnie ostatnimi czasy to już śmiech przez łzy. Profilaktycznie wychodzi się na autobus wcześniej, a tu niespodzianka! Nie przyjeżdżają dwa i tak czy inaczej człowiek jest spóźniony. Można dzwonić, można pisać - żadnego odzewu - to wpis na stronie przewoźnika. Jeden z wielu.

Takich głosów dociera do nas co najmniej kilka w miesiącu. Oleśniczanie są rozczarowani postawą przewoźnika. To duże utrudnienie dla tych, którzy na co dzień podróżują Polbusem. Zwłaszcza, że nie chodzi o pojedyncze przypadki a o kilka lub nawet kilkanaście kursów dziennie.

Przewoźnik tłumaczył swoje kłopoty dużą absencją chorobową w grupie kierowców w Oleśnicy. Dwadzieścia procent z nich miało przebywać na zwolnieniach lekarskich i to deorganizuje pracę firmy.

Prezes wrocławskiej spółki mówił na ten temat ostatnio w Polskim Radiu Wrocław. - Wszystkim naszym pasażerom należą się przeprosiny. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości - mówił Krzysztof Balawajder i zapewniał, iż Polbus robi wszystko, aby sytuację jak najprędzej przywrócić do normalności. - Żebyśmy mieli wreszcie taki dzień, kiedy wszystkie autobusy przewidziane w rozkładzie wyjadą na trasy - mówił i zapewniał także, że kłopoty z problemami kadrowymi zostaną rozwiązane.

Czas pokazał, że to się nie udało. A nawet jeśli kierowców przybyło, nie ma to przełożenia na systematyczność kursów. Skargi na Polbus były kierowane m.in.do urzędu marszałkowskiego. Były upomnienia z instytucji nadzorującej, ale lepiej nie było.

- Zostałem zapewniony o podjęciu kroków, które doprowadzą do znormalizowania sytuacji przewozowej. Dodatkowo chciałbym zapewnić, że jako Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego regularnie przeprowadzamy kontrole realizacji zezwoleń na wykonywanie przewozów autobusowych. Ostatnie wyniki wskazują, że opisana przez Pana sytuacja ulega poprawie - odpisał Jerzy Michalak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Na tej trasie autobusy nagminne nie przyjeżdżają - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska