Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na ratunek dzieciom z chorobą nowotworową przepłyną 500 km w tydzień (ZDJĘCIA)

Grzegorz Demczyszak
Wioślarska ósemka, a właściwie 9, ponieważ łódź potrzebuje sternika, składa się ze studentów oraz absolwentów Uniwersytetu Wrocławskiego zrzeszonych w sekcji wioślarskiej UWr.
Wioślarska ósemka, a właściwie 9, ponieważ łódź potrzebuje sternika, składa się ze studentów oraz absolwentów Uniwersytetu Wrocławskiego zrzeszonych w sekcji wioślarskiej UWr. fot. Grzegorz Demczyszak
9 wioślarzy, przedwojenna łódź, 500 km Odrą aż do Bałtyku i szczytny cel, tak wygląda wyzwanie przed którym stanęła sekcja wioślarska z Uniwersytetu Wrocławskiego. Z Wrocławia do Szczecina, a następnie do Bałtyku chcą dopłynąć w tydzień czasu. Przy okazji pomogą dzieciom z wrocławskiego Przylądka Nadziei.

Wioślarska ósemka, a właściwie 9, ponieważ łódź potrzebuje sternika, składa się ze studentów oraz absolwentów Uniwersytetu Wrocławskiego zrzeszonych w sekcji wioślarskiej UWr. Są wśród nich studentki oraz studenci prawa, administracji, ekonomii i biotechnologii. W sezonie każdy dzień zaczynają się o 5 rano, aby o 6 rozpocząć 10-kilometrowy trening. Po zajęciach na uczelni, znów wracają na trening, na którym pokonują kolejne 10 kilometrów na wrocławskiej Odrze. Tym razem będą pokonywać ok 80 km dziennie.

- Na pomysł wpadliśmy dwa miesiące temu. Codziennie przechodziłem obok budynku Przylądka Nadzei i pomyślałem, że warto dla tych dzieci coś zrobić. Czasu na przygotowania było niewiele, ale wszystko udało się załatwić. Teraz wyruszamy na łono przygody - mówi Bohdan Lewków.

Ich drewniana łódź waży 200 kg i pochodzi z czasów przedwojennych. Przez najbliższy tydzień będzie niemal ich domem. Niewiele mogą do niego zabrać, bo jest wąska, dlatego mają wsparcie w postaci kierowcy i samochodu. Spać będą na brzegach Odry pod namiotem i gołym niebem.

- Prognozy pogody są dobre. Najbardziej obawiamy się, że zaskoczy nas sama rzeka. Nigdy takiego dystansu nie pokonywaliśmy. Najbardziej niebezpieczne są wypłycenia i czające się tam kamienie i konary. Nasza łódź jest delikatna. Pewnie trzeba będzie czasami łódź przenosić - opowiada Lewków.

CZYTAJ WIĘCEJ NA KOLEJNEJ STRONIE
- Lubię wyzwania, a jeśli mogę przy tym jeszcze komuś pomóc, to idealna okazja. Jestem jedyną dziewczyną w zespole, ale nie boję się - mówi Joanna Żmidzińska. Wioślarze przyznają, że przy takim dystansie, najbardziej obciążone będą plecy. Wolą też nie myśleć o bólu pośladków i pęcherzach na rękach, ale nie wyobrażają sobie porażki. W ich łodzi jest też jeden debiutant. - Teorie zna, poradzi sobie - śmieją się wioślarze.

Relację wioślarzy można oglądać na ich stronie na portalu Facebook - zobacz. Zbiórki pieniędzy dokonują za pomocą portalu Się Pomaga. Każdy, kto jest pełen uznania dla zmagań wioślarzy, może dorzucić swoją cegiełkę. Całość pieniędzy zostanie przekazana Fundacji Na Ratunek Dzieciom z Chorobą Nowotworową. Wioślarze sami finansują swoją wyprawę. Mają nadzieję uzbierać na leki, rehabilitację i uśmiech dzieci 3 tys. zł. Zbiórka dostępna jest pod tym adresem:
https://www.siepomaga.pl/r/wioslarze
Fundacja „Na ratunek dzieciom z choroba nowotworową” od blisko 25 lat pomaga dzieciom chorym na raka. Wspiera małych pacjentów wrocławskiej Kliniki Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej, którzy przyjeżdżają tu na leczenie z całego kraju. To największy dziecięcy ośrodek przeszczepowy w Polsce. Każdego roku lekarze i pielęgniarki walczą w nim o życie 2 tysięcy dzieci. Fundacja wspomaga ich w tej pracy dzięki pomocy Darczyńców. Finansuje kosztowne leki i rehabilitację, kupuje sprzęt medyczny oraz wspiera badania naukowe, które procentują postępem w diagnostyce i skuteczności leczenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska