- Do Biedronki chodzi mnóstwo ludzi, bo tam jest taniej. Ja też notuję niskie obroty - tłumaczy Wiesław Matusiak z pobliskiego sklepu spożywczego przy ul. Lubuskiej. Jak mówi Marcin Świątek, właściciel lokalu po Camelii, prowadząca sklep musiała w ostatnich tygodniach sama stać za ladą. Miała tak niewielu klientów, że nie opłacało jej się zatrudniać sprzedawców. W końcu postanowiła, że sklep zamknie.
Marcin Świątek jest także właścicielem baru Narożniak, który jak sama nazwa wskazuje, znajduje się na rogu tego samego budynku, w którym mieścił się sklep Camelia. Narożniak to właściwie mała budka serwująca m.in. kebab. Teraz na rozkręcenie interesu Marcin Świątek będzie miał więcej miejsca.
- Powiększona jadłodajnia będzie miała inną nazwę niż Camelia. Na razie nie zdradzę, jaką. Mieszkańcy dowiedzą się tego w ciągu najbliższych tygodni. Będziemy tu serwować polski kebab już latem- zapewnia Świątek.
Budynek przechodzi teraz generalny remont. Zyska m.in. nowe witryny. Wejście znajdować się będzie od strony ul. Lubuskiej, a to od strony ul. Pereca zostanie zamknięte.
Marcin Świątek nie wątpi, że dopiszą mu klienci.
- Skoro przez trzy lata prowadziłem z zyskiem Narożniaka, do którego nie można wejść, tylko trzeba jeść na zewnątrz, to jestem przekonany, że i teraz się uda - mówi.
Dodaje, że więcej klientów spodziewa się zimą, bo będą się mogli ogrzać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?