Oczywiście może nam się wydawać, że niektórzy biegają w maratonie z taką prędkością, jakiej my nie jesteśmy w stanie rozwinąć sprintem. Jednak jest to tylko kwestia poziomu sportowego. To od niego zależy, jak bardzo jesteśmy w stanie przełożyć naszą szybkość na wytrzymałość. Niemniej w zależności od poziomu wytrenowania każdy maratończyk dąży do optymalnego "poziomu obrotów", przy których ma najlepsze spalanie energii. Dokładnie tak jak silnik samochodu.
Trening maratończyka opiera się głównie na bieganiu długich odcinków budujących wytrzymałość (od 15 do 30 km) i krótszych, intensywniejszych, a w konsekwencji poprawiających wytrzymałość szybkościową (np. kilka odcinków 2-km). W ten sposób najefektywniej budujemy formę, która pozwoli pokonać dystans 42 km 195 m. Energetycznie biegacz maratoński przede wszystkim korzysta z zapasów tłuszczu i glikogenu mięśniowego. Ten drugi jest niezbędny do efektywnego wykorzystania pierwszego elementu. Z tego względu maratończyk powinien stosować trening poprawiający ich magazynowanie i wykorzystanie.
Od każdej reguły są oczywiście wyjątki, ta jest najbardziej ogólna i najbezpieczniejsza dla niedoświadczonych biegaczy. Najważniejsze zasady to systematyczność i zmienność obciążeń treningowych. To w połączeniu z należytym odpoczynkiem i regeneracją powinno doprowadzić nas do upragnionego celu, mety maratonu.
Opracował Jacek Urbanowicz, trener koordynator programu "I ty możesz zostać maratończykiem"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?