Maria Lewińska jest jedną z wielu czytelników, którzy zadzwonili do nas z zapytaniem, dlaczego wystawy w Muzeum Narodowym można oglądać w tygodniu tylko do godz. 16 lub 17.
- Swoją dniówkę muszę wysiedzieć. Może władze muzeum mogłyby wziąć pod uwagę, że nie każdy po pracy chce tylko zwiedzać dyskoteki? - pyta Lewińska.
- Kiedyś byliśmy otwarci do późna - wyjaśnia Mariusz Hermansdorfer, dyrektor muzeum. - Niestety, w dni powszednie frekwencja po godz. 16 była nikła.
Dla muzeum najlepszą porą otwarcia są weekendy. - Najnowszą wystawę "Od Cranacha do Picassa" w dni wolne odwiedza od 800 do 1000 osób. W dni powszednie liczba ta maleje do 150-200 - tłumaczy Hermansdorfer. Czy placówka nie może otwierać się trochę później i być czynna dłużej? W Muzeum Narodowym i oddziałach pracuje tylko 200 osób i ze względu na brak funduszy nie może być ich więcej. W dzień powszedni głównymi zwiedzającymi są wycieczki szkolne. - Przez rok mamy 200-300 godzin wypełnionych lekcjami muzealnymi - mówi Małgorzata Kraśna, sekretarz do spraw naukowo-oświatowych w muzeum. - Nauczyciele po godzinach pracy nie będą przychodzić z uczniami, którzy też chcą mieć wolne popołudnie. Poza tym dzieci w szkole nie mają historii sztuki. Czy mamy ograniczać swoją działalność dydaktyczną?
Sekretarz przypomina, że w soboty, kiedy dzieje się najwięcej, wstęp jest wolny. - I w sobotę, i niedzielę zapraszamy wszystkich chętnych na dodatkowe atrakcje, jak spotkania czy wykłady.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?