Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MŚ w lekkoatletyce. Niewiarygodnie wysoki poziom rywalizacji kulomiotów (WYNIKI - PIĄTEK i SOBOTA 4-5.10)

Jakub Guder
Konrad Bukowiecki (zdjęcie ilustracyjne)
Konrad Bukowiecki (zdjęcie ilustracyjne) fot. Paweł Relikowski
Mistrzostwa świata w lekkoatletyce 2019. Nawet gdyby Konrad Bukowiecki pobił rekord Polski Michała Haratyka (22.32), to i tak na lekkoatletycznych mistrzostwach świata w Katarze nie zdobyłby medalu w pchnięciu kulą. Zawody stały na niebotycznym poziomie. Wygrał Amerykanin Joe Kovacs, który pchnięciem na odległość 22.91 i pobił 32-letni rekord imprezy.

Polak zajął ostatecznie szóste miejsce. Był jedynym Europejczykiem w czołowej ósemce, a jednocześnie najmłodszym uczestnikiem konkursu.

Trudno naprawdę opisać, co wydarzyło się w rywalizacji kulomiotów w Dausze. Już w pierwszej próbie 22.90 uzyskał Nowozelandczyk Tom Walsh, który prowadził prawie do końca konkursu. Prawie, bo w ostatniej próbie o centymetr dalej kulę posłał Joe Kovacs. Po chwili do koła wszedł jego rodak Ryan Crouser. Znów kapitalna próba i 22.90! Wynik taki sam jak Walsha, ale reprezentant USA wyprzedził kulomiota z Nowej Zelandii lepszym drugim wynikiem.

Bukowiecki nie miał żadnych szans, by nawiązać walkę z tymi gigantami. - Ciężko mi powiedzieć coś na temat tego konkursu. Brak słów - mówił i dodał, że to nawet demotywujące. - Inaczej nie można określić sytuacji, w której wiesz, że ktoś jest dużo lepszy od ciebie. Mogłem dziś pchnąć ponad 22 metry, byłem na to przygotowany, ale co z tego. Taki wynik dalej nic by mi nie dał - przyznał. - To też są ludzie i ja też jestem człowiekiem. Chcę pchać jak najdalej, ale póki co po prostu jestem od nich słabszy. Zawodnicy, którzy teraz zdobywają medale są ode mnie starsi. Mają lepszą technikę, chociaż każdy z nas ma ją inną - dodał.

Do finału nie zakwalifikowali się mistrz Europy Michał Haratyk i Jakub Szyszkowski.

Dla miejscowych. Wydarzeniem weekendu był konkurs skoku wzwyż panów, w którym wielkim faworytem był powracający po ciężkiej kontuzji bohater narodowy Katarczyków Mutaz Barshim. Na ten dzień organizatorzy zdjęli płachty reklamowe, które do tej pory zasłaniały dużą część pustych trybun. Na stadionie zasiadło ponad 42 tys. kibiców, którzy na każdy udany skok swojego pupila reagowali w sposób wręcz euforyczny. Tego dnia pod Stadionem Międzynarodowym Chalifa pojawiło się też mnóstwo luksusowych aut.

Barshim nie zawiódł, chociaż niewiele brakowało, by na wysokości 2.33 pożegnał się z konkursem. Pokonał poprzeczkę dopiero w trzeciej próbie. Trenerem katarskiej gwiazdy jest 73-letni Polak Stanisław Szczyrba. Barshim jest pierwszym sportowcem, który obronił na tegorocznych mistrzostwach złoty medal sprzed dwóch lat.

Jeśli można narzekać na organizację mistrzostw w Dausze, to z pewnością największych malkontentów musi zadowolić poziom sportowym. Najlepszymi tego przykładami są wspomniany już wcześniej konkurs kulomiotów, rywalizacja w skoku wzwyż kobiet, sprinterek na 400m (czas zwyciężczyni Salwy Eid Naser 48,14 to trzeci wynik w historii!) czy wreszcie dystans 400m przez płotki pań. Złoty medal trafił tu na szyję Amerykanki Dalilah Muhammad, która pierwsza w Katarze pobiła rekord świata. Polka - Joanna Linkiewicz - odpadła w półfinale.

MISTRZOSTWA ŚWIATA W LEKKOATLETYCE - DOHA 2019 - FINAŁY (WYNIKI PIĄTEK i SOBOTA 4-5.10)

Piątek. Skok wzwyż mężczyzn: 1. Mutaz Barshim (QAT) 2.37, 2. Michaił Akimienko (sportowcy neutralni) 2.35, 3. Ilja Iwaniuk (sportowcy neutralni) 2.35. Rzut dyskiem kobiet: 1. Yaime Perez (CUB) 69.17, 2. Denia Caballero (CUB) 68.44, 3. Sandra Perković (CRO) 66.72. 400m ppł. kobiet: 1. Dalilah Muhammad (USA) 52.16 (rekord świata), 2. Sydney McLaughlin (USA) 52.23, 3. Rushell Clayton (JAM) 53.74. 3000m z przeszkodami: 1. Conseslus Kipruto (KEN) 8:01.35, 2. Lamecha Girma (ETH) 8:01.36, 3. Soufiane El Bakkali (MAR) 8:03.76. 400m mężczyzn: 1. Steven Gardiner (BAH) 43.48, 2. Anthony Zambrano (COL) 44.15, 3. Fred Kerley (USA) 44.17. Chód 20km mężczyzn: 1. Toshikazu Yamanishi (JPN) 1:26:34, 2. Wasilij Mizinow (sportowcy neutralni) 1:26:49, 3. Perseus Kalstrom (SWE) 1:27:00, 32. Dawid Tomala (POL) 1:38:15.

Sobota. Pchnięcie kulą mężczyzn: 1. Joe Kovacs (USA) 22.91 (rekord mistrzostw), 2. Ryan Crouser (USA) 22.90, 3. Tomas Walsh (NZL) 22.90, 6. Konrad Bukowiecki (POL) 21.46. Trójskok kobiet: 1. Yulimar Rojas (VEN) 15.37, 2. Shanieka Ricketts (JAM) 14.92, 3. Caterina Ibarguen (COL) 14.73. 1500m kobiet: 1. Sifan Hassan (NED) 3:51.95, 2. Faith Kipyegon (KEN) 3:54.22, 3. Gudaf Tsegay (ETH) 3:54.38. 5000m kobiet: 1. Hellen Ibiri (KEN) 14:26.72, 2. Margaret Kipkemboi (KEN) 14:27.49, 3. Konstanze Klosterhalfen (GER) 14:28.43. 4x100m kobiet: 1. Jamajka 41.44, 2. Wielka Brytania 41.85, 3. USA 42.10. 4x100m mężczyzn: 1. USA 37.10, 2. Wielka Brytania 37.36, 3. Japonia 37.43. Maraton mężczyzn: 1. Lelisa Desisa (ETH) 2:10:40, 2. Mosinet Geremew (ETH) 2:10:44, 3. Amos Kipruto (KEN) 2:10:51.

Kończą się lekkoatletyczne mistrzostwa świata w Dausze. Zobacz trzecią (i ostatnią) część naszej galerii najpiękniejszych zawodniczek startujących na zawodach. Uruchom galerię klikając w ikonę "następne zdjęcie", strzałką w prawo na klawiaturze lub gestem na ekranie smartfonu

Najpiękniejsze zawodniczki mistrzostw świata w lekkoatletyce...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska