Odpowiedzi szukała reporterka Agata Wojciechowska.
Zwiększona ilość chloru jest związana z trwającym tam remontem, a dokładniej dezynfekcją sieci po wymienieniu na nowe rur i przyłączy. - W ramach inwestycji przebudowywana jest m.in. sieć wodociągowa i wymieniane są przyłącza - wyjaśnia Estera Zuzel, inspektor MPWiK we Wrocławiu. - Chlorowy zapach wody związany jest z koniecznością dezynfekcji wykonanych, nowych odcinków sieci. Taka woda płynie z kranów nie tylko w okolicach ulicy Curie - Skłodowskiej, ale także przez wspólną sieć wodociągową trafia na Wielką Wyspę.
Jak zapewnia MPWiK, te utrudnienia są czasowe i krótkotrwałe. Poza pogorszeniem cech związanych ze smakiem i zapachem, zwiększona zawartość środka dezynfekcyjnego, w tym przypadku chloru, w żaden sposób nie wpływa negatywnie na pozostałe cechy wody, która jest w pełni bezpieczna i zdatna do użytkowania i spożycia.
- Priorytetem w trakcie dostarczania wody do konsumentów w każdych warunkach, a w szczególności tych, w których sieć jest remontowana, jest stuprocentowe bezpieczeństwo pod względem bakteriologicznym - zapewnia Estera Zuzel. - Nowe odcinki muszą być przez wykonawców skutecznie zdezynfekowane. Za wszelkie utrudnienia i niedogodności serdecznie przepraszamy i prosimy o wyrozumiałość.
Prace remontowe sieci wodociągowej w tym rejonie będą trwały najprawdopodobniej do końca maja 2014 roku. Do tego momentu można więc się spodziewać okresów o zwiększonej ilości chloru.
We wrocławskim sanepidzie nie mają zastrzeżeń co do dużej ilości chloru w wodzie.
- Woda w kranach we Wrocławiu jest dopuszczona do spożycia, a chlorowanie odbywa się w ramach obowiązujących norm prawa - zapewnia Magdalena Mieszkowska z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologiczna we Wrocławiu.
Co to oznacza? W Polsce dopuszczony przepisami prawa jest zakres ilości chloru, jaki może znajdować się w wodzie płynącej z kranów. Czasami jest go więcej, czasami mniej, jednak cały czas utrzymywany jest on w dopuszczonych normach. Gdyby tak nie było, zamknięto by dostawy, tak aby nikt się nie podtruł.
Spełniająca wszystkie normy i wymogi woda może nie odpowiadać odbiorcom pod kątem jakościowym. Na jakość wpływają nasze indywidualne preferencje oraz instalacja wewnętrzna w budynku, które ze względu na swój wiek lub zbyt rzadkie czyszczenie powoduje, że woda nie jest dobrej jakości.
Chlor do wody dodaje się, by pozbyć się z niej bakterii, które w przeszłości odpowiadały np. za epidemie cholery czy duru brzusznego. Już Ludwik Pasteur odkrył, że najwięcej bakterii i wirusów człowiek spożywa z wypijaną wodą. Dlatego też zaczęto używać chloru do dezynfekcji. Ten gaz, który w czasie I wojny światowej był używany jako trujący gaz bojowy, w małych dawkach zabijał bakterie, ale nie szkodził ludziom.
Umycie się w wodzie ze zbyt dużą ilością chloru może doprowadzić do jej podrażnienia, pękania, nadmiernej suchości, a także zmniejszenia odporności na zakażenia skórne. W przypadku jej spożycia może doprowadzić do schorzeń pęcherza moczowego, wątroby i nerek, a w mniejszej ilości - dolegliwości żołądkowe. MPWiK zapewnia, że przy stężeniu we wrocławskich kranach, takiego ryzyka nie ma.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?