Nowe przepisy i nowe prawa dla motorniczych i kierowców
Zmiana ustawy o transporcie zbiorowym została przegłosowana przez sejm niemal jednogłośnie. Wstrzymało się tylko trzech posłów z byłej partii KORWiN. Nowela czeka obecnie na podpis prezydenta Andrzeja Dudy. Dzięki zmianom w prawie motorniczowie, kierowcy autobusów i maszyniści będą mieć status funkcjonariusza publicznego.
- Cieszymy się, że takie przepisy prawa niedługo zaczną obowiązywać. W 2022 roku w MPK Wrocław odnotowaliśmy 14 ataków na motorniczych i kierowców autobusów. Tyle samo przypadków agresji było już od początku 2023 roku. W połowie kwietnia mieliśmy, chyba najbardziej brutalny atak. Kierowca autobusu został zaatakowany łańcuchem. Dlatego wspólnie z przedstawicielami spółek komunikacji miejskiej z Jeleniej Góry i Bielska-Białej formalnie występowaliśmy do przedstawicieli rządu, aby nasi kierowcy mieli status funkcjonariusza publicznego - mówi Witold Woźny, prezes MPK Wrocław.
Funkcjonariusz publiczny – nie dla kontrolerów biletów
- W naszym apelu do ministra sprawiedliwości, pisaliśmy także o nadaniu statusu funkcjonariusza publicznego kontrolerom biletów. Agresja wobec nich jest również odnotowywana. Niestety, ta ustawa nie przewiduje nadaniu kontrolerom statusu funkcjonariusza publicznego. My, oczywiście obejmujemy kontrolerów szkoleniami z samoobrony czy pomocą psychologiczną. Jednak będziemy zabiegać, aby im też nadać status funkcjonariusza publicznego – dodaje Witold Woźny.
Co to w praktyce oznacza?
Według nowych przepisów za napaść na kierowcę autobusu czy motorniczego, w czasie wykonywania przez nich obowiązków służbowych, będą groziły surowe kary. Jeśli ktoś naruszy nietykalność cielesną podlega, karze grzywny lub karze więzienia do 3 lat. Za napaść od roku do 10 lat więzienia, a za napaść z uszczerbkiem na zdrowiu - od dwóch do nawet 12 lat. Kolejna zmiana dotyczy także formy wszczęcia postępowania. Odtąd napastnicy będą ścigani z urzędu.
- Dzięki takiej ochronie prawnej motorniczowie i kierowcy będą tak samo chronieni jak, na przykład policjanci. A to sprawi, że nasza praca będzie bezpieczniejsza, bo agresor zanim kogoś zaatakuje to pomyśli. Jak już się zdecyduje, to będzie musiał ponieść surowsze konsekwencję. Sam zostałem kiedyś zaatakowany przez pasażera. Teraz taka świadomość, że będę chroniony prawnie pozwoli mi na spokojne wykonywanie swoich obowiązków i kierowanie tramwajem - mówi Krzysztof Piaskowski, motorniczy MPK Wrocław.
***
Zobacz też, napad na dyskont w Legnicy:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?