Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Morderstwo w Jelczu-Laskowicach. Ojciec zabił własnego syna, dziś w sądzie we Wrocławiu usłyszał wyrok [ZDJĘCIA]

Nadia Szagdaj
Nadia Szagdaj
We wrocławskim sądzie zapadł wyrok skazujący 68-letniego Andrzeja K. na dożywocie 21.06.2022
We wrocławskim sądzie zapadł wyrok skazujący 68-letniego Andrzeja K. na dożywocie 21.06.2022 Paweł Relikowski/Polska Press
Najpierw przez jakiś czas mu groził, potem zastrzelił i usiłował popełnić samobójstwo. A przynajmniej chciał, aby tak to wyglądało. We wtorek (21 czerwca) Andrzej K., który półtora roku temu zabił własnego syna Piotra K., zasiadł na ławie oskarżonych i usłyszał wyrok.

Przypomnijmy, że Andrzej K. przyznał się, że zabójstwo swojego syna dokładnie zaplanował. W tym celu kupił wcześniej broń - rewolwer czarnoprochowy, na który nie trzeba mieć pozwolenia.

11 stycznia 2021 roku około godziny 8 rano wszedł do hurtowni z armaturą sanitarną przy ul. Kolejowej w Jelczu-Laskowicach (woj. dolnośląskie), którą prowadził niegdyś razem z synem, i na oczach klientów strzelił 37-latkowi w tył głowy. Syn zginął na miejscu. Gdy przyjechała policja, 68-letni zabójca podciął sobie żyły i wyszedł do funkcjonariuszy, twierdząc, że "martwi się o swój księgozbiór". Rannego sprawcę przetransportowano do szpitala.

Pisaliśmy o tym tutaj:

W toku postępowania przyznał się do winy, twierdząc, że zabił syna z powodów finansowych. Ową hurtownie prowadzili niegdyś razem. Kiedy współpraca zakończyła się, Piotr K. miał spłacić ojca. Ten jednak uznał, że niewystarczająco i zaczął synowi grozić do tego stopnia, że Piotr K. bał się o własne życie.

Wyrok sądu: dożywocie

We wtorek (21 czerwca) we wrocławskim sądzie zapadł wyrok. Sąd uznał Andrzeja K. za winnego zabójstwa i skazał go na dożywocie. Swoją decyzję uzasadnił w słowach:

"Co do przebiegu wydarzeń, nie było żadnych wątpliwości. Dowody i zeznania klientów hurtowni były jednoznacznie. Potem oskarżony tłumaczył, że przez wiele dni słyszał w głowie myśli, które podpowiadały mu, by zabił Piotra K. Zaplanował więc zabójstwo."

Sąd podkreślił także, że choć oskarżony początkowo wyraził skruchę, później tłumaczył, że to syn swoim zachowaniem zmusił go do zabójstwa.

Andrzej K. wysłuchał wyroku bez żadnych emocji. W pewnym momencie, gdy sędzina zwróciła się bezpośrednio do niego, skazany przymknął oczy.

"Pan życie traktuje jak teatr, w którym jest pan głównym aktorem. Ale uważa pan także, że ma prawo do pisania scenariusza, wymierzania sprawiedliwości na własną rękę. Pana rzekome samobójstwo wydaje się aktem zwrócenia na siebie uwagi. Uważamy, że tak naprawdę nie wyraził pan żadnej skruchy" - powiedziała sędzina.

W kwestii uzasadnienia wymiaru kary sąd stwierdził: "Zadaniem sądu jest zadbać, by taka sytuacja się więcej nie wydarzyła. W związku z tym, wyrok jest najsurowszym jaki mógł zapaść, bo nie widzimy możliwości resocjalizacji. Andrzej K. zabił syna strzałem w tył głowy, przez co Piotr K. nawet nie wiedział, że strzelił do niego jego własny ojciec".

Sąd wymierzył także kary finansowe w postaci m.in. rekompensaty dla Kacpra, syna zamordowanego Piotra K. oraz dla jego żony Agnieszki.

Andrzej K. zabrał w sądzie głos tylko na chwilę. "Chciałbym zostać tam gdzie jestem" - powiedział.

Zobaczcie zdjęcia z sali sądowej:

We wrocławskim sądzie zapadł wyrok skazujący 68-letniego Andrzeja K. na dożywocie 21.06.2022

Morderstwo w Jelczu-Laskowicach. Ojciec zabił własnego syna,...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska