Czy kupno rowerów to nie rozrzutność miasta i niepotrzebny wydatek? Daniel Chojnacki, oficer rowerowy Wrocławia przekonuje, że nie. Tłumaczy, dlaczego urzędnicy nie będą korzystać wyłącznie z rowerów miejskich.
- Wykorzystanie rowerów służbowych ma inny charakter. Stacje rowerów miejskich nie leżą w całym mieście, w związku z czym pracownik jadący na wizję w terenie gdzie w okolicy nie ma stacji do zwrotu roweru, musiałby trzymać go dłużej, a co za tym idzie - rower nie służyłby innym użytkownikom - tłumaczy Chojnacki.
Zwraca też uwagę, że w dłuższej perspektywie kupno nowych rowerów będzie się bardziej opłacać. - Jeśli rowery służbowe będą powszechnie wykorzystywane należności z tytułu wykorzystania rowerów miejskich mogłyby wynosić więcej niż zakup nowych rowerów - mówi oficer rowerowy.
Zachęca też pracowników magistratu do korzystania z Wrocławskiego Roweru Miejskiego. - Wiemy, że część pracowników z nich korzysta, a rowery służbowe mają być jedynie uzupełnieniem możliwości poruszania się w ramach pracy. Dziś możemy chodzić, jeździć komunikacją zbiorową lub autem służbowym. Uważam, że rower również może być atrakcyjnym środkiem transportu - twierdzi Daniel Chojnacki. On sam regularnie jeździ do pracy rowerem. Był to jeden z wymogów objęcia przez niego funkcji oficera rowerowego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?