Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mój reporter: Ile kosztuje, a ile zarabia Stadion Miejski?

Marcin Rybak.
fot. Janusz Wójtowicz
Andrzej Smerfer: Ile rocznie kosztuje utrzymanie Stadionu Miejskiego, w tym spółki Wrocław 2012? Jakie jest zatrudnienie w spółce Wrocław 2012? Jakie są roczne dochody spółki Wrocław 2012 z meczów i z imprez muzycznych?

Odpowiada reporter Marcin Rybak: Koszty utrzymania stadionu i zarządzającej nią spółki to 27 milionów złotych. W tej kwocie samo utrzymanie spółki liczone jako koszty administracyjne, biurowe, sprzęt, pensje, wynagrodzenia dla firm świadczących usługi na rzecz stadionu to 14 mln zł rocznie. Spółka zatrudnia dziś 48 osób. W ramach szukania oszczędności będzie musiała zwolnić około 20. W tym siedem osób z działu technicznego od początku przeznaczonych do zwolnienia po zakończeniu budowy.
Kredyt zaciągnięty na wybudowanie stadionu (500 mln zł) jest spłacany przez miasto - co roku w czterech ratach. W roku 2012 łącznie zapłacono 39 mln zł, w tym 10,5 mln zł to rata kredytu, a 28,5 mln zł to odsetki i prowizja. W przyszłym roku do zapłacenia będzie 22 mln zł kapitału i 27 mln zł odsetek. Umowa obowiązuje do 2024 roku.

Zysków z imprez nie ma, bo te zorganizowane dotąd były deficytowe. Przychody całego stadionu, czyli m.in. dochody z wynajmu lóż, powierzchni biurowych, klubu biznesu w tym roku powinny wynieść około 8 mln zł, a w przyszłym - 12 mln zł, a w optymistycznym scenariuszu - nawet 14 mln zł.

Największy problem tkwi w tym, że wielkie imprezy, jak koncerty, bokserska gala, piłkarski turniej Polish Masters przynoszą straty. Jak tłumaczy prezes spółki Wrocław 2012 Robert Pietryszyn, bardzo trudno będzie wypracować zysk z tego typu imprez. Są - jak mówi - oferty bardzo atrakcyjnych imprez, tylko żeby wypracować zysk, najdroższe bilety musiałyby kosztować po 400 złotych. A takich nikt by nie kupił. Z drugiej strony, bez atrakcyjnych imprez na stadion nie przyjdą najemcy lóż, a także sponsor nazwy. Co ciekawe, tegoroczne imprezy - jakkolwiek zakończone finansową i polityczną awanturą w magistracie, pozwami sądowym i dymisją wiceprezydenta Wrocławia - spodobały się firmom zainteresowanym sponsorowaniem nazwy stadionu. Tak przynajmniej wynika z naszych nieoficjalnych informacji.

Najlepsza dla stadionu sytuacja to wynajęcie go organizatorowi imprezy. Tak jak wynajęliśmy stadion na show z ciężarówkami Monster Jam, dwa mecze reprezentacji Polski, czy na kongres świadków Jehowy. Tu nie ma kategorii zysk czy strata, bo spółka stadionowa i strona miejska nie współfinansują imprezy. Problem w tym, że nie ma zbyt wielu chętnych do takiego modelu organizowania imprez. Robert Pietryszyn podaje przykłady stadionów zagranicznych jak Amsterdam Arena czy w Kolonii (Niemcy). Na każdym z nich główną pozycją przychodów są mecze lokalnej drużyny. Gdyby każdy mecz Śląska Wrocław rozgrywany był przy pełnych trybunach - i stadion, i klub zarabiałyby spore pieniądze. - Razem ze Śląskiem zastanawiamy się co zrobić, żeby przyciągnąć na arenę jak największą liczbę kibiców - mówi prezes Pietryszyn.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska