Mój Reporter: Dlaczego kierowcy MPK palą e-papierosy podczas jazdy?

Sprawą zajęła się reporterka Weronika Skupin:

Agnieszka Korzeniowska z Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego we Wrocławiu mówi, że żadnych skarg na kierowców palących e-papierosy nie było. Ponadto, we wrocławskich tramwajach i autobusach można palić e-papierosy. - Regulamin nie zawiera wprost zakazu palenia papierosów elektronicznych, ale wyrobów tytoniowych - mówi Agnieszka Korzeniowska.

Przepis ten w przypadku pasażerów oznacza tyle, że straż miejska nie ukarze palącego e-papierosa w pojeździe MPK mandatem. Co innego kierowcy i motorniczy. - Palenie papierosa elektronicznego może być potraktowanie podobnie jak rozmowa przez telefon komórkowy, stwarzająca zagrożenie dla wykonywania pracy kierującego - mówi Korzeniowska.

Co ciekawe, regulamin przewozu środkami lokalnego transportu zbiorowego w Warszawie zawiera zapis: "W pojazdach lokalnego transportu zbiorowego, na stacjach metra oraz na przystankach zabrania się palenia tytoniu oraz używania tzw. e-papierosów". Jak widać jednak zapis musi dotyczyć konkretnie e-papierosów.

A czy na przystankach we Wrocławiu można palić e-papierosy? Jak najbardziej. - Za palenie papierosa w miejscu publicznym grozi mandat do 500 zł, ale używających e-papierosów nie możemy ukarać. Bo nie palą oni tytoniu, a właśnie to jest zabronione ustawą - rozkłada ręce Sławomir Chełchowski, rzecznik wrocławskiej straży miejskiej.

O sam akt palenia tutaj chodzi - e-palacze mogą więcej, bo w mechanizmie elektronicznego papierosa nie dochodzi do spalania tytoniu, a jedynie do podgrzewania płynu z zawartością tytoniu (albo i bez jego dodatku), tak zwanego liquidu. Płyny te mogą zawierać nikotynę lub nie. Te niezawierające jej, to tak zwane zerówki. Liquidy mają różne smaki - od przypominającego tradycyjne papierosy, przez owocowe, np. arbuzowe, aż do smaków alkoholi i napojów energetycznych.