Odpowiedzi szukał reporter Marcin Hołubowicz.
Na środku skrzyżowania alei Paderewskiego i Różyckiego jest sporej wielkości wysepka, która sugeruje kierowcom, że wjeżdżają właśnie na typowe rondo. I tu może ich spotkać spore zaskoczenie, bo skrzyżowanie formalnie rondem nie jest.
- W tym miejscu mamy do czynienia ze skrzyżowaniem równorzędnym z wyspą centralna - tłumaczy Katarzyna Kasprzak z Wydziału Inżynierii Miejskiej - Klasyczne rondo jest inaczej oznakowane. Przede wszystkim, musiałby być tam postawiony znak C-12 - ruch okrężny oraz znak A7 - ustąp pierwszeństwa - dodaje.
Tym samym, jak tłumaczy urzędniczka, na skrzyżowaniu al. Paderewskiego i Różyckiego obowiązuje zasada prawej ręki. Przed wjazdem na skrzyżowanie możemy zauważyć przekreślony znak pierwszeństwa przejazdu. Tym samym jedziemy już drogą podporządkowaną. Objeżdżając wyspę centralną musimy ustąpić wszystkim pojazdom wyjeżdżającym z naszej prawej strony.
Wysepka wymusza ruch okrężny, jednak jest to zwykłe skrzyżowanie dróg podporządkowanych. Skoro kierowcy wciąż mają tam problem, może należałoby zmienić tam oznakowanie i zamienić skrzyżowanie w rondo albo usunąć wysepkę? - Skrzyżowanie przy al. Paderewskiego funkcjonuje już od wielu lat, dlatego większość kierowców nauczyła się już z niego korzystać - twierdzi Katarzyna Kasprzak.
Urzędnicy jako argument utrzymania obecnego stanu oznakowania podają fakt ograniczania prędkości przez kierowców. Gdy jedziemy al. Paderewskiego, musimy znacznie zwolnić, aby okrążyć wyspę. W ten sposób poprawia się bezpieczeństwo. Gorzej, gdy skrzyżowanie wjeżdżają kierowcy, którzy są pewni, że jadą po rondzie. Może to powodować groźne sytuacje i kolizje.
Nie jest to jedyne problematyczne skrzyżowanie we Wrocławiu. Przy zbiegu ul. Jedności Narodowej, Kilińskiego i Niemcewicza kierowcy również natrafią wyspę centralną, która jednak wcale nie oznacza, że wjeżdża się na rondo. Podobnie na skrzyżowaniu ulic Szczęśliwej, Zaporoskiej i Gajowickiej. Jednak tam urzędnicy postanowili wprowadzić sygnalizację świetlną, ponieważ dochodziło tam do wielu stłuczek. Kłopot z kolejnym skrzyżowaniem mają kierowcy przy rondzie Rotmistrza Pileckiego u zbiegu ulic Strzegomskiej, Mińskiej i Granicznej. Pierwszeństwo mają tam bowiem kierowcy wjeżdżający na rondo od ul. Strzegomskiej, a ustąpić pierwszeństwa przejazdu muszą kierowcy wjeżdżający z ul. Granicznej i Mińskiej. Niestety bardzo często dochodzi tam do różnych kolizji i wypadków.
Co jest największym błędem kierowców, którzy mają do czynienia z tego typu skrzyżowaniami? - Przede wszystkim kierowcy często nie patrzą na znaki - mówi Jolanta Gliszczyńska z wrocławskiej szkoły nauki jazdy Manewr - A przecież nie każde rondo jest identyczne. Wystarczy uważnie przyglądać się oznakowaniu. Uczę moich kursantów, aby nie sugerowali się wysepką, Skrzyżowanie przy ul. Paderewskiego jest skrzyżowaniem równorzędnym. Dlatego obowiązuje tam zasada prawej ręki - dodaje.
Jak wyjaśnia Jolanta Gliszczyńska, kierowcy potrafią się pogubić nawet na najbardziej uczęszczanych skrzyżowaniach. Wystarczy, że przy pl. Jana Pawła II światła się zepsują albo zostaną wyłączone i dochodzi do zamieszania. A wystarczyłoby, aby kierowcy zamiast kierować się intuicją, większą wagę przykładali do mijanych znaków drogowych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?