- Sądzę, że nowa przeprawa bardzo usprawniłaby komunikację osiedla z resztą miasta - dodaje Michał Kliszewski.
Odpowiedzi poszukał reporter Gazety Wrocławskiej Marcin Torz:
Teraz, aby wydostać się z Brochowa do centrum miasta, trzeba jechać albo ulicą Mościckiego, albo Konduktorską. Oba wyloty z osiedla są bardzo często zakorkowane. Odbudowa mostu faktycznie pomogłaby w rozładowaniu zatorów.
Niestety, nie mamy dobrych informacji, bo taki most nie powstanie. Przynajmniej w ciągu najbliższych 10 lat. - Nie mamy planów budowy takiej przeprawy - potwierdza Katarzyna Kasprzak z departamentu infrastruktury i gospodarki urzędu miejskiego. - Chcielibyśmy odbudować wiele obiektów, które ucierpiały w czasie działań wojennych, ale niestety, nie mamy na to pieniędzy - rozkłada ręce urzędniczka.
Bo most Brochowski został zniszczony w czasie II wojny światowej. Prawdopodobnie zbombardowały go radzieckie samoloty. Do dziś ostały się jedynie przyczółki przeprawy. Przed wojną most spełniał bardzo ważną funkcję. - Na początku XX wieku jeździł nim nawet trolejbus. Linia łączyła Wrocław z Brochowem, który był wtedy osobnym miastem - mówi Eryk Chilmon, miłośnik historii osiedla i jego mieszkaniec.
Po wojnie nad torami kolejowymi (które łączą Wrocław Główny ze wschodem kraju) postawiono kładki dla pieszych. Jedną zabrano z parku Wschodniego.
Drugim przejściem dla pieszych z Księża Małego na Brochów są tunele, które łączą ulice Hajducką z Mościckiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?