Takich planów MPK teraz nie ma. Choć jeszcze w latach 90, ówczesny wiceprezydent Sławomir Najnigier miał wizję położenia torowisk na całej obwodnicy śródmiejskiej (czyli m.in. na odcinku, o który pyta Czytelnik). Z pomysłu jednak nic nie wyszło. I już np. pewne jest, że torowiska nie będzie na tzw. moście Wschodnim (alei Wielkiej Wyspy), który połączy al. Armii Krajowej z ul. Mickiewicza.
W teorii takie rozwiązanie na pewno byłoby bardzo korzystne dla pasażerów, ale też inwestycja wymagałaby wielkich nakładów finansowych. A Wrocławia teraz na tak poważne zmiany nie stać. Przypomnijmy, że ostatnia duża "inwestycja tramwajowa" to budowa od podstaw torowiska na Kozanów. Liczący około 4 kilometry fragment torowiska kosztował miasto 105 milionów złotych. Można założyć, że budowa torów tramwajowych od Hallera przez Wiśniową do Armii Krajowej kosztowałoby co najmniej tyle samo co torowisko na Kozanów.
Najbliższe plany, jeśli chodzi o położenie nowych torowisk, to połączenie szyn na ul. św. Katarzyny z tymi przy moście Pokoju. Dzięki takiemu rozwiązaniu, niektóre linie omijałyby zakorkowany często pl. Dominikański. W kolejce czeka też połączenie na Psie Pole i na Nowy Dwór. Jednak w tym drugim przypadku jest to mało prawdopodobne, ponieważ inwestycja w nowe torowisko byłaby o wiele droższa, niż wydzielenie buspasów. I to do tej drugiej opcji przychyla się obecnie magistrat.
W najbliższym czasie nie ma co jednak liczyć na nowe tory. Trzeba poczekać przynajmniej kilka lat.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?