Mariusz Krzywosz (rocznik 66) zakończył przygodę ze speedwayem w 1991 roku, a w podjęciu takiej decyzji pomogło złamanie obu nóg. Jego syn, Jarek, realizował się początkowo w sportach walki, jako karateka w kobierzyckiej sekcji Dariusza Kwietnia. Rychło się jednak okazało, że ma też charakter do motorsportu i poprzez tory motocrossowe trafił latem na tor żużlowy. Zajął się nim Piotr Baron, a ostatnio sporo trenował w Opolu pod okiem Piotra Żyto i Wojciecha Kończyło. I właśnie tam zdał egzamin na licencję.
Na oficjalny komunikat trzeba jeszcze poczekać, bo obecnie działacze Głównej Komisji Sportu Żużlowego fotografują kangury w Australii. Obejrzeli już turniej GP w Melbourne, a w najbliższą sobotę obejrzą finał DMŚJ w Mildurze (startuje m.in. Maksym Drabik). Jeśli jednak Krzywosz nie wyłożył się na teorii, to licencję otrzyma. Bo na torze się nie wyłożył, egzamin praktyczny zaliczył.
Krzywosz to drugi wychowanek WTS-u - obok Przemysława Liszki - który zdobył w tym roku licencję. Na żużlowca wyrasta także (już 185 cm!) Krzysztof Prusik, który 15 lat skończy w styczniu. On jednak ma przystąpić do egzaminu jako zawodnik Hawi Racing Team.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?