3 czerwca tramwaje jadące z centrum były mocno zatłoczone po imprezach, które odbywały się m.in. w Rynku. W przeładowanym modertransie moderusie beta, jadącym na linii 10, na łuku torów otworzyły się drzwi. Na jezdnię wypadła młoda kobieta. Na szczęście ulicą nie jechało wtedy żadne auto.
Tłum mocno napierał na drzwi, które w końcu nie wytrzymały i się otworzyły. Jak wyjaśnia Agnieszka Korzeniowska z MPK, producent przewidział takie sytuacje i drzwi powinny wytrzymać. Ale doszło do ich awarii. Nałożyły się na siebie dwa czynniki – tłok i usterka techniczna.
Czytaj więcej o wypadku: Wypadek w centrum. Kobieta wypadła z tramwaju.
Producent pojazdów (a właściwie podwykonawca producenta zajmujący się drzwiami) zbadał ten konkretny tramwaj po wypadku. – Okazało się, że usterka spowodowała otwarcie się drzwi pod dużym naporem – podaje Agnieszka Korzeniowska. Dodatkowo został też sprawdzony monitoring, a MPK dokonało przeglądu technicznego wszystkich drzwi we wszystkich moderusach. Są one sprawne. – Nie jest to żadna wada masowa. Usterka dotyczyła tylko jednych konkretnych drzwi – wyjaśnia rzecznik MPK.
ZOBACZ TAKŻE: ZAGADKI I TAJEMNICE WROCŁAW - MOST UNIWERSYTECKI
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?